Goniec.pl Zdrowie Lekarz Kamilka z Częstochowy udzielił zaskakującego wywiadu. Jego słowa będą dla wielu szokiem
materiały prasowe szpitala; Facebook.com/Magdalena Mazurek

Lekarz Kamilka z Częstochowy udzielił zaskakującego wywiadu. Jego słowa będą dla wielu szokiem

13 maja 2023
Autor tekstu: Agata Jaroszewska

Lekarz Kamilka z Częstochowy podzielił się szokującym wyznaniem. - Z medycznego punktu widzenia Kamil nie był w żaden sposób wyjątkowy - powiedział dr n. med. Andrzej Bulandra. 8-latek z takim poparzeniami powinien wyjść ze szpitala po trzech tygodniach, ale Kamilek nie wyszedł z niego nigdy. Wszystko przez jeden smutny i tragiczny szczegół w historii chłopca.

Lekarz Kamilka z Częstochowy przerwał milczenie

Kiedy przekazano informacje, że Kamilek z Częstochowy nie żyje , cała Polska zamarła. Przez 35 dni wszyscy liczyli, że finał tej sprawy będzie inny. Kiedy ojciec 8-latka przekazał, że jego syn przyjął ostatnie namaszczenie , przeczuwano jednak, że lekarze przygotowują na najgorsze.

Dr n. med. Andrzej Bulandra opiekował się Kamilkiem. To właśnie on oceniał szanse na przeżycie chłopca i zdradzał część wiadomości na temat procesu jego leczenia. W najnowszym wywiadzie dla Wirtualnej Polski specjalista chirurgii dziecięcej, koordynator Centrum Urazowego dla Dzieci w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach podzielił się szokującym dla niektórych stwierdzeniem . Dzieci jak Kamilek jest więcej, niż nam się wydaje?

Nieoficjalnie: Kamilek nie zostanie pochowany tam, gdzie zakładano. Decyzja zapadła w ostatniej chwili

Szokujące słowa lekarza Kamilka z Częstochowy

Już wcześniej dr Bulandra ujawniał, że nikt nie przygotował lekarzy na to, w jak ciężkim stanie jest Kamilek . Specjaliści ze szpitala po kolei odkrywali kolejne urazy i kolejne komplikacje związane z przemocą domową i brutalnością ojczyma 8-latka z Częstochowy.

Teraz dr Bulandra wskazuje, że w przypadku poparzeń analogicznych do tych Kamilka z Częstochowy w kwestii standardowego dziecka nikt nie mówiłby o zagrożeniu życia .

- Gdyby hipotetyczny ośmiolatek z takimi oparzeniami, jakie miał Kamil, trafił do nas do szpitala bezpośrednio po oparzeniu, to prawdopodobnie w ogóle nie byłoby konieczności przyjęcia go na OIT - mówił w rozmowie z wp.pl lekarz Kamilka z Częstochowy. To jednak nie wszystko.

Zwłoka w udzieleniu pomocy zaważyła na życiu Kamilka z Częstochowy

Poparzenia nie były zagrożeniem, ale w połączeniu z innymi problemami i wycieńczonym organizmem dziecka walczącym o przeżycie od dawna, dopełniły morderczej mieszanki. Najgorsza była zwłoka w udzieleniu Kamilkowi pomocy . - Spowodowała, że rany miał zakażone, przez to trudno gojące się i wymagające większej liczby zabiegów . A postępująca choroba oparzeniowa spowodowała niewydolność wielonarządową - wyjaśnił dr Bulandra.

- Z medycznego punktu widzenia Kamil nie był w żaden sposób wyjątkowy - oświadczył ku zdziwieniu wielu lekarz pochowanego w sobotę 13 maja 8-latka. - W jego przypadku tylko okoliczności powstania obrażeń były szokujące . Natomiast my mamy przypadki i cięższe, i dłużej leżące w szpitalu - dodał dr Bulandra.

Niestety statystyki i szpitalne sale nie kłamią . Dziecięcych dramatów w Polsce nie brakuje. - Wczoraj przyjęliśmy kolejne (dziecko - przyp. red.). Jest ich co najmniej kilkanaście rocznie. Jak to pomnożymy przez liczbę szpitali pediatrycznych w Polsce, to wychodzi kilkaset, do kilku tysięcy przypadków rocznie. A wciąż jest to liczba niedoszacowana . Bo to są tylko te dzieci, które zostały przyprowadzone do lekarza i te, które zostały przez nas wychwycone. A na pewno jest całe mnóstwo dzieci, które cierpią w domach i w ogóle nie trafiają do lekarza - dodał we wstrząsających słowach specjalista. Pamiętajmy, aby zawsze reagować na krzywdę innych, a w szczególności dzieci. Brak reakcji to przyzwolenie na przemoc .

Źródło: wp.pl

Pogrzeb Kamilka z Częstochowy. Na cmentarzu tata 8-latka nie wytrzymał, żałobnicy mogli tylko zapłakać
Wujostwo Kamilka z Częstochowy opuszczało dom pod eskortą policji. Ostrzelano ich okna
Obserwuj nas w
autor
Agata Jaroszewska

Redaktorka portalu Goniec.pl. Studiowałam na Uniwersytecie Warszawskim oraz w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Interesuję się głównie problemami społecznymi oraz zagadnieniami związanymi z kulturą. W swojej pracy skupiam się na nagłaśnianiu ważnych i istotnych spraw w skali lokalnej, a do opisywanych spraw zawsze podchodzę bezstronnie. Moją pasją jest etnologia, szczególnie kwestie związane z kulturowym uwarunkowaniem społeczeństwa oraz dawne wierzenia. Szczególną uwagę przywiązuję do historii mówionej, gdzie nie ma jedynej i słusznej wersji wydarzeń historycznych. Przez trzy lata prowadziłam badania etnograficzne na terenie Ukrainy. Na Huculszczyźnie rozmawiałam ze świadkami historii na temat ich wspomnień o szkołach prowadzonych przez Polaków, czy prześladowaniu grekokatolików w czasie delegalizacji tego Kościoła na tamtejszych terenach.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport