Kuratorium zabrało głos w sprawie śmierci 8-letniego Kamilka. Niepokój wzbudził pewien incydent
Głos w sprawie śmierci 8-letniego Kamila z Częstochowy zabrało Kuratorium Oświaty w Katowicach. Instytucja poinformowała PAP, że zaniepokojenie personelu szkoły, do której chodził 8-latek, związane było tylko z jednym incydentem. 8 marca chłopiec przyszedł do szkoły z rozciętą wargą, urazem ręki i zasinieniem policzka. Nauczycieli uwierzyli wówczas w tłumaczenie matki Kamilka.
Polacy poruszeni śmiercią 8-letniego Kamilka z Częstochowy
W poniedziałek spełnił się najczarniejszy scenariusz ws. 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Walczący od kilku tygodni o życie chłopca lekarze przekazali tragiczne wieści o jego śmierci . Chłopczykowi nie udało się odzyskać zdrowia po tym, jak został skatowany przez ojczyma . Dawid B. miał go bić, przypalać papierosami i kłaść na rozgrzanym piecu. Mężczyzna usłyszy zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Skandaliczne doniesienia w sprawie śmierci 8-latka. Wyjaśnienia kuratorium
Śmierć 8-letniego Kamila z Częstochowy wstrząsnęła całym krajem. Aktualnie trwa wyjaśnianie, jak mogło dojść do tego, że dziecko było regularnie katowane w brutalny sposób przez swojego ojczyma. Do sprawy odniosło się śląskie kuratorium oświaty. Z informacji przekazanych PAP wynika, że tylko jeden incydent wzbudził zaniepokojenie pracowników szkoły, do której uczęszczał 8-latek.
Mowa o zdarzeniu z 8 marca, gdy chłopiec pojawił się w placówce z rozciętą wargą, urazem ręki i zasinieniem policzka. Nauczyciele dali jednak wiarę wyjaśnieniom matki chłopca. Kobieta tłumaczyła, że Kamil " potknął się i przewrócił ". Wersja przedstawiona przez matkę została potwierdzona przez kuzyna chłopca, mieszkającego z nim w jednym domu.
30 marca Kamil do szkoły już nie dotarł . Jego matka twierdziła, że polał się gorącą herbatą . Zgodnie z ustaleniami śledczych, to ojczym, Dawid B. polewał go wrzątkiem i umieszczał na rozgrzanym piecu. Chłopiec zmarł w wyniku choroby oparzeniowej i zakażenia całego organizmu.
W szkole Kamilka przeprowadzono kontrole
Jak oznajmia PAP, Kamil był uczniem Szkoły Podstawowej Specjalnej nr 28 w Zespole Szkół Specjalnych nr 28 w Częstochowie od 1 września 2022 r. do 16 października 2022 r. Z powodu przeprowadzki rodziny do innego miasta, od 17 października 2022 r. uczęszczał już do Zespołu Szkół Specjalnych w Olkuszu. Gdy rodzina wróciła do Częstochowy, chłopiec powrócił do poprzedniej szkoły.
Zgodnie z poleceniem śląskiej kurator oświaty 13 i 20 kwietnia w placówce przeprowadzono kontrolę doraźną. Dotyczyła ona przestrzegania praw dziecka oraz praw ucznia, zapewnienia uczniowi odpowiedniej opieki i pomocy, współpracy z rodzicami, a także wspomagania wychowawczej roli rodziny w związku z tragedią Kamila.
Źródło: se.pl