Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Księża zorganizowali huczną imprezę. Interweniowała policja i pogotowie
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 20.09.2023 15:32

Księża zorganizowali huczną imprezę. Interweniowała policja i pogotowie

Ksiądz
Jakub Kaminski/East News

Dąbrowska prokuratura wyjaśnia okoliczności imprezy, do której doszło na terenie parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej, gdzie kilku księży postanowiło zorganizować imprezę, na którą zaproszono mężczyznę. Według doniesień medialnych - męską prostytutkę. W pewnym momencie zabawa wymknęła się duchownym spod kontroli, a wynajęty mężczyzna stracił przytomność. Jak przekazuje Fakt.pl, w nocy z 30 na 31 sierpnia pojawiło się tam pogotowie ratunkowe oraz policja.

Interweniowała policja i pogotowie

Z ustaleń "Faktu" wynika, że służby ratunkowe interweniowały w mieszkaniu służbowym ks. Tomasza Z. (48 l.), wikariusza, asystenta kościelnego Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Sosnowieckiej i redaktora "Niedzieli Sosnowieckiej". Duchowny imprezował z dwoma znajomymi, którzy według nieoficjalnych informacji również byli duchownymi. Uczestnicy podczas imprezy mieli zażywać wyjątkowo środki, po których jeden z mężczyzn poczuł się gorzej, a jego życie było zagrożone.

- O pierwszej w nocy było wezwanie do osoby nieprzytomnej, będącej pod wpływem substancji psychotropowych. Zgłaszający, jak twierdził, został wyrzucony z mieszkania i nie ma możliwości wejścia do niego, by udzielić pomocy tej osobie - przekazał w rozmowie z Fakt.pl informator “Faktu”, dodając przy tym, że zgłaszający nie chciał ujawnić dyspozytorowi pogotowia zbyt wielu szczegółów, aby nie ujawnić miejsca interwencji.

Fatalna wiadomość dla grzybiarzy. Grzybobranie może kosztować nawet 5000 zł, potężne mandaty

Mężczyzna został odwieziony na SOR

Gdy ratownicy medyczni dotarli pod wskazany adres, na miejscu zastali zgłaszającego mężczyznę, ale nie mogli wejść do mieszkania. Wezwano policję, a gdy uczestnicy zabawy w końcu otworzyli drzwi, na podłodze ratownicy zauważyli nieprzytomnego i nagiego mężczyznę. Jak przekazał informator portalu Fakt.pl, poszkodowany był nieprzytomny, ale wydolny oddechowo. Został odwieziony do dąbrowskiego szpitala na SOR.

O całym zajściu powiadomiona została prokuratura, która obecnie prowadzi postępowanie w sprawie nieudzielenia pomocy osobie będącej w stanie zagrożenia życia, za co uczestnikom zabawy grozi kara do 3 lat więzienia. Niestety, z uwagi na dobro tego postępowania, nie ujawniono szczegółów śledztwa oraz wszystkich okoliczności. Wiadomo, że ks. Tomaszowi oraz jego gościom pobrano krew na potrzeby badań toksykologicznych. Nie wiadomo, jakie środki zażywano podczas imprezy duchownych.

Z ustaleń "Faktu" wynika, że poszkodowany mężczyzna po udzieleniu mu pomocy wypisał się ze szpitala na własne żądanie. Ks. Tomaszowi oraz jego gościom-duchownym pobrano krew na badania toksykologiczne. Prokuratura nie ujawnia, jakie środki duchowny i jego goście zażywali.

Trwa wyjaśniania okoliczności całego zajścia

Ks. Andrzej Stasiak, proboszcz parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej, przyznaje, że faktycznie doszło do incydentu w budynku na terenie parafii, który mieści się około 200 m od probostwa. Proboszcz zapewnia, że o niczym nie wiedział i potępił zachowanie uczestników imprezy, podkreślając przy tym, że nie ma wpływu na podejmowane przez dorosłych ludzi decyzje i powiadomił już o całym zajściu sosnowiecką kurię.

Jak ustalił Fakt.pl, faktycznie 12 września proboszcz parafii powiadomił pisemnie kurię diecezjalną w Sosnowcu o "interwencji pogotowia i policji" i jeszcze tego samego dnia biskup sosnowiecki powołał komisję, aby w trybie pilnym wyjaśniła okoliczności zaistniałej sytuacji. Co zaskakujące, obecne ustalenia komisji odbiegają od podanych przez media i dopiero po zbadaniu okoliczności zdarzenia sosnowiecki biskup podejmie kroki przewidziane prawem kanonicznym.

Źródło: Fakt.pl, Gazeta Wyborcza

Tagi: Ksiądz