Ksiądz Paweł zginął na Mont Blanc. Był jedną z czterech ofiar wypadku w Alpach
Śmierć młodego księdza z parafii w Pyskowicach wstrząsnęła całą diecezją gliwicką. Wierni nie mogą uwierzyć w to, co przydarzyło się zaledwie 25-letniemu ks. Pawłowi Pilśniakowi. Wiadomo już, że duchowny był jedną z ofiar tragedii w Alpach, do której doszło 28 czerwca.
Nie żyje młody ksiądz. ”Zginął śmiercią tragiczną”
Był taką perełką, zjednał sobie miłość i szacunek wszystkich , z którymi się zetknął – tak opowiadał o zmarłym ks. Pawle Pilśniaku w rozmowie z Faktem ks. Jerzy Krawczyk, Proboszcz Parafii Nawrócenia św. Pawła w Pyskowicach.
Informację o śmierci młodego duchownego przekazała w piątek, 28 czerwca, Diecezja Gliwicka.
Z przykrością zawiadamiamy, że w dniu 27 czerwca br. zginął śmiercią tragiczną kapłan Diecezji Gliwickiej, ks. Paweł Pilśniak – napisano w komunikacie diecezji.
Uwielbiany ksiądz zginął w tragicznym wypadku
W ciągu zaledwie roku pełnienia swojej posługi ks. Pawła Pilśniaka pokochali wszyscy parafianie . Tak w mediach społecznościowych wspominali 25-letniego wikariusza Parafii Nawrócenia św. Pawła w Pyskowicach.
Nigdy nie zapomnę mojej spowiedzi u Tego wspaniałego Księdza. Mam nawet coś od Niego, napisał mi kartkę … i kazał nosić zawsze przy sobie. Tak bardzo jestem mu wdzięczna – napisała w mediach społecznościowych jedna z osób.
Księże Pawle, jeszcze w poniedziałek przyjechałam z Gliwic, byś mnie wyspowiadał. Powiedziałeś, że wyjeżdżasz w góry. Ponieważ mam problem z systematyczną modlitwą codziennie wieczorem dzwoniłeś do mnie, by się ze mną pomodlić – wspominała kolejna.
ZOBACZ: Młody ksiądz zginął w tragicznych okolicznościach. Wierni opłakują ks. Pawła
Ksiądz z Polski ofiarą tragedii w Alpach
Niestety, to właśnie podczas wymarzonej wyprawy duchowny poniósł śmierć. Proboszcz Parafii Nawrócenia św. Pawła w Pyskowicach ks. Jerzy Krawczyk w rozmowie z Faktem wyznał, że ks. Pilśniak zginął w Alpach . O tragedii informowały w piątek media na całym świecie.
Polak jest wśród czterech ofiar wypadków, do których doszło w ciągu dwóch dni w masywie Mont Blanc po francuskiej i włoskiej stronie – podała 28 czerwca agencja ANSA.
Do wypadku miało dojść w rejonie grani Gouter. W obszarze położonym na wysokości ponad 3 tys. metrów notowana jest duża ilość wypadków. Według ustaleń ratowników górskich z Charmomix polski alpinista miał podróżować sam i nagle się poślizgnąć .
