Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Ksiądz odmówił wniesienia trumny do kościoła. Wytłumaczył powody
Klaudia Bochenek
Klaudia Bochenek 06.05.2021 15:13

Ksiądz odmówił wniesienia trumny do kościoła. Wytłumaczył powody

Pogrzeb trumna
pixabay.com dodo71 CC0 (zdjęcie ilustracyjne)

Bliscy zmarłego zdecydowanie nie zgodzili się z poglądami proboszcza Antoniego Kopciucha. Postanowili udzielić komentarza lokalnym mediom. Udało nam się porozmawiać z duchownym i przedstawiamy jego stanowisko w tej sprawie.

„Ja takiego człowieka nie przekreślam i nie potępiam”

Zmarły mężczyzna przynależał do parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Zbytowej w województwie dolnośląskim. Bliscy oczywiście zaplanowali już mszę oraz sam pogrzeb, jednak spotkali się z odmową odprawienia nabożeństwa.

Proboszcz odmówił wniesienia trumny do kościoła. Powodem jest styl życia zmarłego parafianina - nie chodził na msze, miał też na koncie ślub cywilny. Ksiądz przyznaje, że wierni z parafii znają jego poglądy oraz zasady i w przypadku ewentualnej odmowy zwracają się z prośbą o mszę w sąsiedniej parafii. Potem trumna z ciałem przywożona jest do Zbytowej i chowana na cmentarzu.

Dla wielu wiernych może być to szokiem - w końcu mężczyzna był ochrzczony, przeszedł bierzmowanie, czyli teoretycznie był wierzący i msza z wniesioną przed ołtarz trumną zwyczajnie mu się należy. Zdecydowaliśmy się poznać stanowisko proboszcza Antoniego Kopciucha w tej sprawie. Dokładnie nam wytłumaczył, skąd taka, a nie inna decyzja.

- Czy według pani należy liczyć się z wolą zmarłego? Należy się liczyć. Więc jeśli zmarły nie chodził całe życie do kościoła, no to jego wolą jest nie chodzić do kościoła - mówi nam proboszcz Antoni Kopciuch.

- Ja takiego człowieka nie przekreślam. Ja za takiego człowieka odprawiam mszę i idę na cmentarz, chociaż on nie chodzi do kościoła. Idę na cmentarz pokropić grób, do którego go składałem. Jeżeli ktoś ma życzenie osobiste, że nie chce chodzić do kościoła, dlaczego po śmierci mamy gwałcić jego wolę? - tak w rozmowie pyta nas proboszcz.

Duchowny Antoni Kopciuch pyta również, dlaczego rodzina nie namawiała zmarłego na udział w nabożeństwach przynajmniej w duże święta. Teraz bliscy poruszają niebo i ziemię, bo według nich był wierzący.

- Ja go nie potępiam, dlatego, że nigdy nikogo nie potępiam, ale i szanuję wolę zmarłego. Jak rodzina nie szanuje woli zmarłego, to jest sprawa rodziny, a nie moja - tłumaczy nam proboszcz.

Wierny w jakimś sensie przynależał do Kościoła - miał chrzest i bierzmowanie. Ksiądz może więc pojawić się na cmentarzu, pokropić grób i odmówić modlitwę, takie jest prawo kanoniczne.

- Jeszcze raz podkreślam, ja go nie przekreślam, Bóg jest miłosierny i on przed Panem Bogiem będzie odpowiadał. Nie ja, ale szanując wolę zmarłego za życia - nie chciał chodzić, nie miał takiego życzenia, ja tę wolę zmarłego też chcę uszanować po śmierci - podsumowuje w rozmowie z nami proboszcz Kopciuch.

Duchowny jeszcze na koniec nawiązał do przykazań kościelnych - szczególnie do tego mówiącego o uczestnictwie we mszach w niedziele i święta. Wpisując się do Kościoła, wierny zobowiązuje się przestrzegać tego statutu. Jeśli się go nie przestrzega, nie jest się we wspólnocie.

Zdradził nam także, że dziś jest kolejny podobny przypadek - msza pogrzebowa w sąsiedniej parafii, a następnie trumna z ciałem przyjeżdża z powrotem do Zbytowa. Tutaj też wierny będzie pochowany.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Tagi: