Goniec.pl Fakty Krzysztof Jackowski mówi, gdzie ukrywa się Grzegorz Borys. Policja popełnia błąd?
Pomorska Policja; YouTube.com/JASNOWIDZ Krzysztof Jackowski Official

Krzysztof Jackowski mówi, gdzie ukrywa się Grzegorz Borys. Policja popełnia błąd?

26 października 2023
Autor tekstu: Agata Jaroszewska

Poszukiwania Grzegorza Borysa trwają. Głos w sprawie zabrał Krzysztof Jackowski. Najsłynniejszy polski jasnowidz zdradził, gdzie jego zdaniem ukrywa się poszukiwany 44-latek. - Dwie rzeczy mi się skojarzyły - powiedział jasnowidz z Człuchowa.

Poszukiwania Grzegorza Borysa

Grzegorz Borys ukrywa się szósty dzień. Mieszkańcy Gdyni i okolic otrzymali ponownie alert RCB wskazujący na trwające działania służb i zakaz wstępu do lasu w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym.

W poszukiwania Grzegorza Borysa zaangażował się nie tylko Krzysztof Rutkowski. Głos w sprawie zabrał również najsłynniejszy polski jasnowidz. Krzysztof Jackowski zdradził miejsce, gdzie może ukrywać się 44-latek .

Gdzie jest Grzegorz Borys? Byli sąsiedzi ujawnili nieznane fakty, tego nikt się nie spodziewał

Krzysztof Jackowski mówi, gdzie ukrywa się Grzegorz Borys

Krzysztof Jackowski w rozmowie z Faktem odniósł się do tego, gdzie może znajdować się 44-letni mężczyzna, który podejrzewany jest o zabójstwo 6-letniego syna ze szczególnym okrucieństwem. Czy jasnowidz wie, gdzie znajduje się Grzegorz Borys ?

ZOBACZ : Są wstępne wyniki sekcji zwłok zabitego 6-latka. “Chłopczyk musiał cierpieć”

- Dwie rzeczy mi się skojarzyły. Nie las, a jakby miejsce na uboczu... Tak jakby tam były jakieś chlewnie, czy coś rolniczego, ale opuszczone... Albo stara za komuny firma, jakieś parterowe magazynowe nieużytki. Dawno pracowali tam ludzie - powiedział Krzysztof Jackowski w rozmowie z Faktem. To jednak nie wszystko, co powiedział jasnowidz.

Krzysztof Jackowski uważa, że policja popełnia błąd

Wskazania jasnowidza nie są dokładne, ale nie zmienia to faktu, iż policja w przeszłości korzystała z pomocy Krzysztofa Jackowskiego. Jasnowidz wskazuje, iż Grzegorz Borys ukrywa się w miejscu , które nie jest ładne. - To jest brzydki widok. Złom tam może być, jakiś kruszec, żwir, gruz. Nikt nie chciałby tam mieć domu - oświadczył Krzysztof Jackowski.

ZOBACZ : Kolega Grzegorza Borysa z wojska przerwał milczenie. Tak zachowywał się poszukiwany 44-latek

- Nikt tam nie mieszka, jest to puste miejsce. Obiekt, w którym są niewysokie budynki, połączone z sobą . Blisko jest coś na hałdę zwożone, przypominającego żwirowisko - dodał jasnowidz w rozmowie z Faktem. Dodał, że wbiegnięcie do lasu było celowe. - To nie jest kierunek, w którym należy go szukać. Może w tej sytuacji myśleć taktycznie, zmylać oczywistością, a robić coś innego. Na pewno życie jest mu teraz obojętne - wyjaśnił.

Najbardziej zastanawiającą kwestią, jaka padła z ust jasnowidza na temat poszukiwania Grzegorza Borysa jest stwierdzenie, iż aby dotrzeć do 44-latka, który miał zabić swojego syna, konieczne jest “myślenie w sposób nielogiczny” . - Może robić rzeczy sprytne, ale dla szukających go nielogicznie. Bawi się w wojnę, gdzie wszyscy chcą go złapać, a on jest sam - wyjaśnił Krzysztof Jackowski.

Pamiętajmy jednak, że nie są to fakty, a tylko wizje jasnowidza , który niekoniecznie musi mieć rację. Dlatego warto podchodzić do tych spostrzeżeń z przymrużeniem oka, a rzeczowych informacji szukać u służb prowadzących poszukiwania mężczyzny.

Źródło: Fakt

Nieprzyzwoite zachowania w kościele. Proboszcz od razu zareagował
Nie żyją dwie osoby. Policja ustaliła szczegóły, szukają sprawcy
Obserwuj nas w
autor
Agata Jaroszewska

Redaktorka portalu Goniec.pl. Studiowałam na Uniwersytecie Warszawskim oraz w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Interesuję się głównie problemami społecznymi oraz zagadnieniami związanymi z kulturą. W swojej pracy skupiam się na nagłaśnianiu ważnych i istotnych spraw w skali lokalnej, a do opisywanych spraw zawsze podchodzę bezstronnie. Moją pasją jest etnologia, szczególnie kwestie związane z kulturowym uwarunkowaniem społeczeństwa oraz dawne wierzenia. Szczególną uwagę przywiązuję do historii mówionej, gdzie nie ma jedynej i słusznej wersji wydarzeń historycznych. Przez trzy lata prowadziłam badania etnograficzne na terenie Ukrainy. Na Huculszczyźnie rozmawiałam ze świadkami historii na temat ich wspomnień o szkołach prowadzonych przez Polaków, czy prześladowaniu grekokatolików w czasie delegalizacji tego Kościoła na tamtejszych terenach.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
wiadomości fakty społeczeństwo telewizja finanse rozrywka sport