Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Kreml reaguje na rozszerzanie się NATO. Putin wyśle żołnierzy do obwodu kaliningradzkiego?
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 14.05.2022 17:58

Kreml reaguje na rozszerzanie się NATO. Putin wyśle żołnierzy do obwodu kaliningradzkiego?

Wikimedia/The Russian Presidential Press and Information Office
Wikimedia/The Russian Presidential Press and Information Office

Kreml jest wyraźnie zaniepokojony faktem, że Szwecja i Finlandia mogą już niedługo stać się nowymi członkami NATO. Zdaniem ekspertów, władze Rosji na poważnie zaczęły więc rozważać kolejne kroki, w tym zwiększenie liczby wojsk w obwodzie kaliningradzkim, który najprawdopodobniej wkrótce zostanie całkowicie otoczony przez siły Sojuszu.

Akces Szwecji i Finlandii do NATO to najczarniejszy sen Władimira Putina i z pewnością najmniej zamierzony efekt, jaki udało mu się osiągnąć w związku z rozpętaniem wojny w Ukrainie.

Prezydent Rosji ma nie lada zmartwienie, bo chcąc podzielić Zachód, tylko go wzmocnił. Dodatkowo sam sprowadził na siebie wielkie kłopoty. Poza bolesnymi sankcjami, wywołał także konkretne działania sąsiadujących krajów, w tym właśnie Szwecji i Finlandii, które z coraz większą aprobatą wypowiadają się o członkostwie w Sojuszu Północnoatlantyckim.

Obwód kaliningradzki z większą ilością żołnierzy?

Po ostatecznym zatwierdzeniu członkostwa obu państw w Pakcie, w wyjątkowo trudnym położeniu znaleźć się może zwłaszcza rosyjska enklawa - obwód kaliningradzki, która zostanie z każdej strony otoczona państwami należącymi do NATO. - W tej sytuacji obwód kaliningradzki nabiera dla Rosjan jeszcze większego znaczenia jako wysunięta placówka, leżąca w środku obszaru Paktu Północnoatlantyckiego - stwierdził w rozmowie z "Faktem" generał Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Zdaniem eksperta, teren ten "może być strategicznie wykorzystywany do szantażu, straszenia, a także jako istotny punkt walki w razie konfliktu". Niemal pewne jest natomiast, że wraz z poszerzaniem się wpływów NATO, Rosjanie zadecydują o zwiększonej obecności wojskowej w Kaliningradzie.

Gen. Koziej uważa też, że najpewniej ulokuje tam też system rozpoznawania nawigacji - aby móc zakłócać działalność sił zbrojnych NATO.

Rosja może stosować szantaż

Na temat potencjalnego rozwoju sytuacji międzynarodowej już na początku miesiąca wypowiedziała się także ekspertka z Norweskiego Instytutu Studiów Obronnych, profesor Katarzyna Zyśk.

Najgorszy scenariusz to naruszenie fińskiej lub szwedzkiej granicy przez Rosję - mówiła w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Dodała również, że Finlandia i Szwecja trafiły w tym momencie na "okno możliwości" i z pewnością jest to dla nich najlepszy czas na wstąpienie w struktury NATO. Za kilka miesięcy lub lat, gdy Rosja uwolni siły polityczne, informacyjne i wojskowe zajęte Ukrainą, manewr ten będzie znacznie utrudniony.

Według prof. Zyśk między złożeniem przez Finlandię i Szwecję wniosku o wejście do NATO a formalnym przyjęciem tych krajów "zostanie zakomunikowana pewna forma gwarancji bezpieczeństwa, aby odstraszyć Rosję". - Trwają w tej sprawie rozmowy - podkreśliła.

Niewykluczone też, że Rosja posunie się do pewnych prowokacji, np. naruszania przestrzeni powietrznej Finlandii lub Szwecji. W najgorszym wypadku Putin mógłby nawet szybko zadecydować o ataku na któreś z tych państw, zanim jeszcze wstąpi ono do Paktu.

Putin straszy bronią jądrową

- Gdybym miała pokusić się o spekulację, to jednym z celów Rosjan mogłaby stać się długa i trudna do obrony granica Finlandii - oceniła prof. Zyśk, wskazując na wciąż dużą koncentrację wojsk na zachodzie Rosji, choć uważa, że strona rosyjska skoncentruje się na wywieraniu presji psychologicznej.

Wiadomo, że rosyjskie władze zagroziły już Finom krokami odwetowymi. Coraz częściej mówi się także o rozmieszczeniu w Kaliningradzie broni jądrowej. Ekspertka uważa to jednak za "puste słowa" i przypomina, że są tam już choćby Iskandery mogące przenosić takie ładunki.

O tym, że Rosja traci grunt pod nogami, bo Sojusz Północnoatlantycki, zamiast się osłabić, rośnie w siłę, mówił także ostatnio prof. Daniel Boćkowski. - Putin może straszyć, że coś zrobi, ale nie ma możliwości, by cokolwiek zrobić - przekonywał.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: WP, Goniec.pl