Koszmarny poranek na polskiej trasie, nie żyje jedna osoba. Droga jest całkowicie zablokowana

Wypadki drogowe w Polsce nie ustają. Zatrważające statystyki

Samochody wciąż dominują jako podstawowy środek transportu w Polsce, a liczba rejestrowanych pojazdów nieprzerwanie rośnie. Wzrost ten, choć świadczy o mobilności społeczeństwa, niesie ze sobą także poważne konsekwencje. Coraz większy ruch drogowy przekłada się na rosnącą liczbę zdarzeń drogowych – od drobnych stłuczek po tragiczne w skutkach wypadki. 

ZOBACZ TEŻ: Nawrocki będzie niezależnym prezydentem? Zaskakujący sondaż. Jasna odpowiedź Polaków

Jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, w 2024 roku odnotowano 21 528 wypadków, co oznacza wzrost względem roku poprzedniego. Choć liczba ofiar śmiertelnych nieznacznie spadła – z 1893 do 1881 – wciąż mamy do czynienia z ogromną liczbą dramatów ludzkich, które dzieją się każdego dnia na polskich drogach. Szczególnie niebezpieczne okazują się autostrady, gdzie wysoka prędkość i chwilowy brak koncentracji mogą mieć fatalne skutki. Początek 2025 roku nie przynosi poprawy – wypadków nadal jest wiele, a ich skutki często paraliżują ruch drogowy, powodując długie zatory i utrudnienia w całym regionie. Sytuacja ta pokazuje, jak ważne są nie tylko inwestycje w infrastrukturę, ale i świadomość każdego uczestnika ruchu.

Wczoraj do tragicznego zdarzenia doszło w Rabce Zdrój. To tam 67-latek zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzył się z betoniarką. Mężczyzna zginął na miejscu, a droga była zablokowana przez kilka godzin. Niestety dzisiaj także doszło do tragedii na polskich drogach.

 

Śmiertelny wypadek w polskiej miejscowości. Z samochodu został wrak

W sobotę we wczesnych godzinach porannych na trasie S7 w kierunku Krakowa doszło do śmiertelnego wypadku. Na wysokości miejscowości Kępina (420. kilometr drogi ekspresowej) zderzyły się samochód osobowy i ciężarówka. Jak przekazała Komenda Powiatowa Policji w Grójcu, do wypadku doszło na prostym odcinku trasy.

W wyniku zderzenia jedna osoba poniosła śmierć na miejscu. Do tragedii doszło około godziny 5:30. Na miejscu wciąż pracują służby ratunkowe, a droga w kierunku Krakowa pozostaje całkowicie zablokowana.

Utrudnienia mogą potrwać nawet do godziny 10:00. Wprowadzono objazdy – kierowcy kierowani są na drogę wojewódzką nr 730, skąd możliwy jest powrót na trasę S7.

Służby apelują do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności i dostosowanie się do wprowadzonych objazdów. Na miejscu pracują policjanci, strażacy oraz prokurator, który nadzoruje czynności mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności tragedii. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną wypadku mógł być błąd lub rozkojarzenie jednego z kierowców.

ZOBACZ TEŻ: Andrzej Duda bez ogródek ws. swojej przyszłości na spotkaniu z dyplomatami. Zaskakujące słowa

Prowadzisz samochód? Zachowaj szczególną ostrożność

Zachowanie wzmożonej ostrożności i pełnej uwagi na drodze to podstawowy warunek bezpieczeństwa – zarówno dla kierowców, jak i pieszych czy rowerzystów. Nawet chwilowe rozproszenie, brawura czy lekceważenie przepisów mogą prowadzić do tragicznych konsekwencji. Szczególnie w okresach wzmożonego ruchu, np. podczas wakacji, weekendów czy złych warunków pogodowych, ryzyko wypadków rośnie. 

Dlatego tak ważne jest, by każdy uczestnik ruchu drogowego pamiętał o zasadzie ograniczonego zaufania, stosował się do znaków i sygnalizacji, a przede wszystkim nie ignorował podstawowych zasad bezpieczeństwa – jak trzeźwość, dostosowanie prędkości do warunków i niekorzystanie z telefonu podczas jazdy. Odpowiedzialne zachowanie na drodze może uratować zdrowie, a nawet życie.