Kolejny pożar w polskim mieście. Cały budynek w ogniu, w akcji ponad 30 strażaków i policja
W niedzielę po południu doszło do groźnego pożaru w zakładzie chemicznym w Sochaczewie (woj. mazowieckie). Ogień objął namiotową halę magazynową, w której mogły znajdować się chemikalia oraz sprzęt produkcyjny. W akcji udział brały liczne jednostki straży pożarnej.
Ogień w hali z chemikaliami
Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do służb około godziny 14:15. Ogień pojawił się na terenie zakładów chemicznych przy ul. Kościńskiego w Sochaczewie, a płomienie objęły całą halę magazynową wykonaną z materiału namiotowego. Obiekt należał do producenta farb i chemii budowlanej. Wstępne ustalenia wskazują, że wewnątrz mogły znajdować się pojemniki z lakierami i inne niebezpieczne substancje.
Na miejscu szybko pojawiło się osiem zastępów straży pożarnej. Strażacy zastali obiekt całkowicie objęty ogniem. Akcja gaśnicza była prowadzona z dużą ostrożnością, ze względu na nieznaną dokładnie zawartość chemikaliów w magazynie. Mimo skali zagrożenia, nie było konieczności ewakuacji okolicznych mieszkańców - zakład znajduje się w oddaleniu od zabudowań.
Zagrożenie opanowane, trwa dogaszanie
Pożar został stosunkowo szybko opanowany, choć gaszenie ognia i zabezpieczanie terenu trwało jeszcze przez kilka godzin. Obecnie trwa dogaszanie pogorzeliska i kontrola nad ewentualnymi zarzewiami ognia. Strażacy działają również w ścisłym kontakcie z inspekcją ochrony środowiska - sprawdzana jest jakość powietrza oraz możliwość skażenia okolicznego terenu.
ZOBACZ TAKŻE: Zaskakujące, jaki może być tegoroczny sierpień. Prognozy mówią jasno
Według nieoficjalnych informacji, w magazynie znajdował się także sprzęt do produkcji farb. Ze względu na charakter przechowywanych tam substancji, strażacy używali specjalnych środków ochrony. Choć sytuacja wyglądała groźnie, nie odnotowano żadnych ofiar ani osób rannych. Służby podkreślają, że zachowano wszystkie procedury bezpieczeństwa.
Śledztwo i kontrola zakładu
Po zakończeniu akcji gaśniczej, teren objęto nadzorem służb. Policja rozpoczęła czynności wyjaśniające przyczyny pożaru, a zakład czeka prawdopodobnie szczegółowa kontrola sanitarna i środowiskowa. Niewykluczone, że sprawdzona zostanie także dokumentacja magazynowania substancji niebezpiecznych oraz zgodność z przepisami przeciwpożarowymi.
Choć pożar nie zagrażał bezpośrednio mieszkańcom, podobne incydenty budzą niepokój - zwłaszcza że dotyczą obiektów chemicznych. W ostatnich latach służby wielokrotnie apelowały do właścicieli takich zakładów o lepsze zabezpieczenia i dokładne przestrzeganie norm bezpieczeństwa. W Sochaczewie tym razem udało się uniknąć tragedii, ale śledczy sprawdzą, czy nie doszło do zaniedbań.