Klientów Biedronki czeka chaos. Zapowiadają wielkie utrudnienia
Portugalska firma Jeronimo Martins ma kolejny problem. Pracownicy sklepów Biedronka planują strajk przeciwko swojemu pracodawcy. Wszystko przez to, że sieć masowo redukuje etaty, a zatrudnionych jest po prostu zbyt mało. Od pracowników wymagana jest praca ponad siły, mają już tego dosyć.
Kolejny problem Biedronki
Biedronka może w najbliższym czasie zmierzyć się z prawdziwym kryzysem wizerunkowym . Klienci od kilku miesięcy zwracają uwagę na zbyt długie kolejki czy bałagan , a do tego dochodzi jeszcze nie najlepsze przyjęcie ostatniej serii sms-ów wysyłanych przez portugalską sieć sklepów . Wszystko wskazuje na to, że do trudnego okresu dla wizerunku Biedronki przyczynią się także jej pracownicy . Sporządzili petycję , w której domagają się zmian pd swojego pracodawcy.
Petycja pracowników Biedronki
Petycja została skierowana do kierownictwa sieci sklepów w środę, 13 marca. Pracownicy zauważają, że konieczna jest poprawa warunków ich pracy. Głównym problemem ma być zbyt mała liczba etatów , która wciąż się zmniejsza, doprowadzając do znacznego przeciążenia pracowników . Postulują o zatrudnienie dodatkowego personelu.
Dostajemy informacje od kierowników sklepów, że prawdopodobnie czekają nas cięcia etatowe . Pracownicy, którzy mieli mieć przedłużone umowy, nie dostają ich do podpisu. Firma nie przedłużyła umów-zleceń, które wygasały z końcem lutego. Wstrzymane miało zostać także podpisywanie umów z kandydatami, którzy są już po badaniach medycyny pracy. Za chwilę nie będzie komu pracować, sklepy zwalniają kasjerów przed świętami – przekazała w rozmowie z WP Finanse Gabriela Kim, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” w Jeronimo Martins.
ZOBACZ TAKŻE: Specjalne listy z Opola trafiają do Polaków. Adresaci mają tylko 7 dni
Pracownicy Biedronki zapowiadają strajk
Chodzi nie tylko o zatrudnienie większej ilości osób, ale także o podwyżki . Wynagrodzenie za pracę w Biedronce ma być niewiele wyższe od płacy minimalnej , nawet w przypadku doświadczonych pracowników. Dodatku domagają się pracownicy stoisk mięsnych, których zadaniem jest zarządzenie całym stanowiskiem.
Gabriela Kaim zaznaczyła, że pracownicy są gotowi strajkować . Wszystko ma się rozstrzygnąć podczas negocjacji. O komentarz został poproszony także sam zespół biura prasowego Biedronki.
Ewentualne potrzeby wzmocnienia obsady sklepów mogą wynikać z sytuacji incydentalnych , spowodowanych np. absencjami chorobowymi i są na bieżąco zarządzane – odpowiedział dziennikarzom WP Tomasz Dejtrowski, dyrektor ds. wynagrodzeń.
Źródło: Radio ZET, WP.pl