Jewgienij Prigożyn żyje? Rosyjski politolog nie ma wątpliwości
Echa po niedawnej katastrofie samolotu, na którego pokładzie miał znajdować się Jewgienij Prigożyn, nie milkną. Niemal od samego początku opinię publiczną zalała fala teorii spiskowych oraz tez jakoby właściciel Grupy Wagnera miał żyć. Podobnego zdania jest rosyjski politolog, Walerij Sołowiej.
Śmierć Prigożyna
W środę (23.08) media obiegła informacja o śmierci przywódcy Grupy Wagnera. W katastrofie prywatnego samolotu oprócz Jewgienija Prigożyna zginął też m.in. jego najbliższy współpracownik Dmitrij Utkin, pseudonim “Wagner”. To właśnie od pseudonimu Utkina nazwę wzięła grupa najemników.
Przebieg, sprawcy oraz mocodawcy potencjalnych sprawców pozostają w dalszym ciągu pokryci gęsta mgłą. Za śmierć Prigożyna z dużym prawdopodobieństwem odpowiada rosyjski dyktator , który w ten sposób mógł się zemścić za przeprowadzoną przez najemników dwa miesiące temu nieudaną próbę tzw. marszu na Moskwę, czemu oczywiście zaprzecza rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow.
"Prigożyna nie było na pokładzie"
Od samego początku, w przestrzeni medialnej funkcjonuje wiele teorii spiskowych oraz domysłów. - Po pierwsze, samolot, którym miał lecieć Jewgienij Prigożyn , został zestrzelony przez rosyjski system obrony powietrzne j - poinformował w rozmowie z Daily Mail były profesor Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych Walerij Sołowiej.
Jego zdaniem Prigożyn żyje. - Na pokładzie nie doszło do eksplozji. Został zestrzelony z zewnątrz. Samego Prigożyna nie było na pokładzie. Zamiast niego leciał jego sobowtór. Swoją drogą Władimir Putin doskonale o tym wie - poinformował.
Prigożyn planuje zemstę
Co ciekawe, zdaniem Walerija Sołowieja Jewgienij Prigożyn nie powiedział ostatniego słowa. Zdaniem Rosjanina, warlord planuje zemstę. - Ma dostęp do bitcoinów o wartości 1,6 miliarda funtów. Tego funduszu użyje do kontrataku. To w zupełności wystarczy, żeby się zemścić. Jeśli chodzi o ambicję, energię i odwagę, ma ich pod dostatkiem - dodawał.
Źródło: Daily Mail