Jarocin: 60-latek śmiertelnie pobił byłą partnerkę. Później sam odebrał sobie życie
Do prawdziwego dramatu doszło we wtorek wczesnym rankiem w wielkopolskim Jarocinie. Kobieta została dotkliwie pobita przez 60-letniego mężczyznę, który później popełnił samobójstwo. Ona sama, w wyniku odniesionych obrażeń, także zmarła. Jej oprawcą okazał się być były partner.
Wielkopolskie. Kolejny dramat w Jarocinie
To już kolejne masakryczne zdarzenie, jakie miało miejsce w ostatnim czasie w Jarocinie. Jak informowaliśmy w niedzielę, w jednym z domów doszło do dramatycznej akcji reanimacyjnej 65-latka, podczas której przytomność straciła jego żona. Oboje zmarli.
Dziś z kolei media donoszą o innej tragedii, jaka rozegrała się ok. godziny 4 nad ranem przy al. Niepodległości. 60-letni mężczyzna dotkliwie pobił tam kobietę, która mieszkała zaledwie kilka przecznic dalej.
Najpierw śmiertelnie pobił kobietę, później popełnił samobójstwo
Z relacji przekazanej przez oficer prasową jarocińskiej policji asp. sztab. Agnieszkę Zawojską wynika, że zgłoszenie, jakie dotarło do mundurowych, informowało o tym, że nieznany mężczyzna bije na ulicy 57-letnią kobietę.
- Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce zdarzenia, kobieta leżała na chodniku z urazem głowy, zmarła na skutek doznanych obrażeń - podała policjantka.
Sprawcę tej makabrycznej zbrodni udało się szybko ustalić i, jak się okazało, był to 60-letni były partner ofiary. Niedługo po tym zdarzeniu znaleziono go martwego w mieszkaniu na terenie powiatu poznańskiego. Popełnił samobójstwo.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Poznań: Miała być napastowana przez kierowcę Bolta. Prokuratura i sąd: To nie było molestowanie
Śląskie: Tragiczne odkrycie podczas rutynowego patrolu. Z rzeki wyłowiono auto, dwie osoby nie żyją
Niemcy. Nie żyje małżeństwo znanych lekarzy. Zabójstwo zleciła ich 17-letnia córka
Źródło: Radio ZET
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!