Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Janusz Korwin-Mikke miał poważny wypadek. Konieczna operacja
Monika Majko
Monika Majko 27.08.2021 16:09

Janusz Korwin-Mikke miał poważny wypadek. Konieczna operacja

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Piotr Molecki/East News

Janusz Korwin-Mikke ma za sobą jedną operację, a za kilka dni czeka go kolejny zabieg. To pokłosie nieszczęśliwego wypadku, bowiem w minioną niedzielę prezes partii KORWiN spadł z drabiny.

Do wypadku polityka doszło podczas prac przydomowych. Wskutek upadku z drabiny Janusz Korwin-Mikke złamał lewą nogę, a także zwichnął staw skokowy. Uraz był na tyle poważny, że niezbędna okazała się operacja.

Janusz Korwin-Mikke spadł z drabiny

O wypadku prezesa partii KORWiN poinformowała redakcja serwisu interia.pl. Janusz Korwin-Mikke przeszedł już jedną operację, a lekarze umieścili w jego nodze druty. Za tydzień polityka czeka kolejny zabieg.

- Stałem akurat na aluminiowej drabinie, kiedy ta nagle się złamała. Upadek był na tyle nieszczęśliwy, że złamałem lewą nogę i zwichnąłem staw skokowy. Niezbędna była interwencja lekarza - wyznał w rozmowie z serwisem interia.pl Janusz Korwin-Mikke.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Z powodu swojego urazu Janusz Korwin-Mikke zmuszony był do odwołania wszystkich wyjazdów i spotkań, które zaplanował. To kolejny wypadek, który zdarzył się posłowi Konfederacji w ostatnim czasie.

W czerwcu tego roku Korwin-Mikke wywrócił się w czasie wycieczki rowerowej. Polityk złamał wówczas palec z przemieszczeniem, o czym poinformował swoich sympatyków, umieszczając w sieci zdjęcie swojej dłoni.

W zeszłym roku Janusz Korwin-Mikke spowodował kolizję na drodze

Z kolei w grudniu ubiegłego roku Janusz Korwin-Mikke spowodował kolizję drogową. Polityk, włączając się do ruchu, uderzył w prawidłowo jadącą ciężarówkę. Po zdarzeniu pojawiły się w mediach doniesienia, jakoby poseł prowadził samochód bez odpowiednich uprawnień, które miał stracić w 2007 roku wskutek przekroczenia limitu punktów karnych.

Janusz Korwin-Mikke odniósł się wówczas do oskarżeń i zamieści w sieci odpis postanowienia sądu z 2010 roku. Z dokumentu wynika, że powinien on odzyskać prawo jazdy.

- Jeżdżę tak już 10 lat, zatrzymywany byłem wiele razy, policja to honoruje - nie rozumiem, o co chodzi - napisał polityk na swoim Twitterze.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

Źródło: Twitter

Tagi: Rząd