Barbara Kurdej-Szatan zwolniona z TVP

Barbara Kurdej-Szatan straciła pracę w TVP

W minionym tygodniu Barbara Kurdej-Szatan w ostrych słowach skomentowała działania funkcjonariuszy Straży Granicznej w pasie przygranicznym z Białorusią . Jej wpis w sieci wywołał ogromny skandal.

– Co tam się dzieje! To jest k***a Straż Graniczna? To są maszyny bez serca bez mózgu bez niczego! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy! Jak tak można! Boli mnie serce, boli mnie cała klatka piersiowa, trzęsę się i ryczę! Mordercy! – napisała na swoim Instagramie aktorka, używając w swoim wpisie jeszcze kilku kolejnych przekleństw.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Aktorka odniosła się do nagrania z granicy polsko-białoruskiej, które opublikowali w sieci przedstawiciele Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Widać na nim kobiety z dziećmi na rękach, które są popychane i szarpane prawdopodobnie przez funkcjonariuszy Straży Granicznej.

Ostry komentarz gwiazdy TVP wywołał ogromny skandal , a sprawa prawdopodobnie trafiła nawet do prokuratury. Zgłoszenia miał dokonać Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu.

Jacek Kurski tłumaczy swoją decyzję

Gwiazda usunęła swój wpis z mediów społecznościowych , jednak już teraz ponosi konsekwencje swoich emocjonalnych działań. Afera doprowadziła do zwolnienia aktorki z Telewizji Polskiej, co ogłosił na swoim Twitterze we wtorkowy wieczór prezes TVP, Jacek Kurski.

– Obrona polskiej granicy pokazuje, jak cenna jest praca polskich służb i wojska. W Telewizji Polskiej nie może być miejsca dla osób, które szkalując i wyzywając obrońców naszych granic, same postawiły się poza wspólnotą aksjologiczną Polaków – tłumaczył swoją decyzję prezes TVP.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

• Dorota Szelągowska tworzy idealną parę ze swoim partnerem. Fani osłupieli widząc kim on jest

• Na złożenie wniosku o 300 plus na dziecko jest czas tylko do 30 listopada

• Terlecki do klientki w centrum handlowym: "Jest pani kretynką"

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl

Źródło: Twitter/Instagram