Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > GW ujawnia kulisy zakupu systemu Pegasus. "PiS oszukał posłów"
Maria Glinka
Maria Glinka 03.01.2022 08:01

GW ujawnia kulisy zakupu systemu Pegasus. "PiS oszukał posłów"

Jakub Kaminski/East News
Jakub Kaminski/East News

W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" zaprezentowała kolejny wątek afery dotyczącej Pegasusa. Okazuje się, że zakup systemu dla CBA był niezgody z prawem, a "PiS oszukał posłów". W sprawę jest zamieszana była premier Beata Szydło.

O tym, że dziś światło dzienne ujrzą przełomowe ustalenia w sprawie Pegasusa mówił w niedzielnych "Faktach po Faktach" Donald Tusk. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj

Z pieniędzy na pomoc dla pokrzywdzonych rząd kupił system inwigilacji

Afera rozpoczęła się od publikacji amerykańskiej agencji prasowej Associated Press. Dziennikarze, na podstawie materiałów zgromadzonych przez kanadyjską grupę Citizen Lab, ujawnili, że przy pomocy Pegasusa opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group inwigilowani byli: senator PO Krzysztof Brejza, adwokat Roman Giertych, a także prokurator Ewa Wrzosek.

Teraz na światło na tę sprawę rzucają ustalenia "Gazety Wyborczej". W obszernym artykule dziennik przekonuje, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przygotował wniosek dotyczący "zmian w planie finansowym Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej". We wrześniu 2017 r. sejmowa komisja finansów publicznych zaopiniowała go pozytywnie.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Posłowie o niczym nie wiedzieli

Jednak w trakcie prezentacji wniosku wiceminister sprawiedliwości Michał Woś ukrył przed posłami, że zmiany mają umożliwić wykorzystywanie pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości m.in. na zakupy dla CBA. Wiceszef resortu wskazywał jedynie, że 20,05 mln zł zostanie przekazanych "na rzecz pomocy pokrzywdzonym i przeciwdziałanie skutkom przestępczości", a 34,5 mln zł pójdzie na "zakup usług i inne działania, w tym promocję Funduszu". 

Dzień przed sejmową komisją Michał Woś poprosił o zgodę Ministerstwo Finansów, aby z części środków z Funduszu Sprawiedliwości sfinansować "inne działania", które mają "służyć zapobieganiu przestępczości". Na ten cel przewidział 25 mln zł. We wniosku wiceminister nie wspomniał, że sprawa dotyczy zakupu sprzętu do inwigilacji. Na próżno szukać w nim także nazwy Pegasus. 

"GW" doszła do wniosku, że to łamanie przepisów, ponieważ CBA może być finansowane tylko z budżetu państwa. Choć resort finansów uznał, że prawo faktycznie zostało naruszone, to ocenił "stopień szkodliwości" na "znikomy". 

Pod postanowieniem MF w tej sprawie podpisał się wiceszef resortu Piotr Patkowski. Jednak lista zaangażowanych polityków była, jak podaje "GW", dłuższa. Kopie dokumentów obnażających działania władzy w tym zakresie otrzymał poseł KO Michał Szczerba. Jego zdaniem doszło do "klasycznej ustawki".

Nie tylko Ziobro. W sprawę zamieszana także Szydło. Tusk żąda komisji śledczej

"GW" ujawniła, że decyzja o zakupie Pegasusa zapadła na kilka tygodni przed posiedzeniem sejmowej komisji finansów publicznych. Miało do tego dojść w lipcu, tuż po spotkaniu ówczesnej premier Beaty Szydło z premierem Izraela Beniaminem Netanjahu podczas szczytu Grupy Wyszehradzkiej. 

Dokładnie w tym samym czasie została podjęta decyzja o sprzedaży Pegasusa Węgrom. Kilka lat później wyszło na jaw, że ten system posłużył do inwigilowania węgierskich dziennikarzy opozycyjnych.

Sprawa dotycząca zakupu Pegasusa zbulwersowała posłów pod koniec zeszłego roku. Przewodniczący PO Donald Tusk zadeklarował, że jego partia będzie wnioskować o powołanie sejmowej komisji śledczej i senackiej komisji nadzwyczajnej, aby sprawdzić skalę wykorzystywania Pegasusa przeciwko opozycji.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected] źródło: "Gazeta Wyborcza"