Gubernator Kaliningradu zadrwił z Polaków. Z jego ust padły skandaliczne słowa
Żarty z Polaków bolą bardziej, gdy ich autorami są Rosjanie. Gubernator obwodu kaliningradzkiego postanowił to wykorzystać i zadrwił z nadwiślańskich problemów z węglem. W związku z transformacją energetyczną rosyjscy sąsiedzi łaskawie zaoferowali, że "rzucą" węgiel Polakom. Nie zabrakło wymownego epitetu.
W czasie podróży roboczej gubernatora Antona Alichanowa po obwodzie kaliningradzkim padły słowa, które są kolejnym rozdziałem w przerzucaniu się obelgami między Rosją a Polską.
Chociaż rząd i wierne PiS "Wiadomości TVP" deklarują, że węgiel będzie tańszy dzięki dopłatom , to władza zapomina dodać, że węgla może zwyczajnie zabraknąć. Deklaracja o "pomocy" doszła z nieoczekiwanego kierunku . Nie mogło obyć się bez uszczypliwości.
Węgiel dostaniemy od Rosjan? Gubernator obwodu kaliningradzki zadrwił z Polaków
Unia Europejska apeluje o zmniejszenie zapotrzebowania na gaz poprzez przykręcanie kurków z ogrzewaniem przez gospodarstwa domowe . Rosjanie nie mają podobnych zmartwień.
Obwód kaliningradzki w zaledwie trzy lata (do 2025 r.) ma praktycznie w całości przejść na ogrzewanie gazowe . Anton Alichanow postanowił wykorzystać tę okazję nie tylko, by podkreślić rzekomą wyższość Rosji nad innymi krajami . Gubernator otwarcie zadrwił z Polaków i ich problemów.
Słowa Alichanowa cytuje www.newkaliningrad.ru, ale niewybredny żart pokazujący, że Rosja radzi sobie lepiej niż Polska krzycząca głośno o embargu na węgiel, odbił się szerokim echem.
- W razie potrzeby rzucimy cały zaoszczędzony węgiel zmarzniętym Polakom - stwierdził w odniesieniu do rezygnacji z ogrzewania się węglem gubernator obwodu kaliningradzkiego.
Żart o przerzucaniu węgla przez granicę miał tylko podkreślić, że Rosja mimo starań Zachodu - głównie Unii Europejskiej - stawia zwycięski opór kolejnym sankcjom i nie jest jej straszny stojący nad Europą kryzys energetyczny.
Tryumfów Rosji jest więcej
Uszczypliwość idealnie wpisująca się w odwieczną walkę dwóch narodów nie jest przypadkowa. Anton Alichanow postanowił skomentować obecną sytuację, a ta to prawdziwa porażka walczącej z Władimirem Putin Europy .
Mowa o zniesieniu ograniczeń w przewozie kolejowym towarów z i do obwodu kaliningradzkiego. Rosja wygrała tę batalię i nie kryją się z poczuciem wyższości nad "wrogimi państwami".
Sojusznikiem Rosji w walce o rozluźnienie nałożonych na obwód kaliningradzki restrykcji okazały się Niemcy. Zachodni sąsiedzi mocno lobbowali na rzecz łagodniejszego spojrzenia na interesy tej części kraju Władimira Putina . Moskwa od początku nie ukrywała swojego oburzenia i jednocześnie wskazywała, że ma prawo do " podjęcia działań w celu ochrony swoich interesów narodowych ". Słowa nie były rzucane na wiatr i ostatecznie Kreml zawalczył o swoje interesy.
Zaczyna się niepokój i obawa o przyszłość restrykcji
To krok, który rozpocznie lawinę ustępstw wobec Rosji? Na arenie międzynarodowej coraz głośniej formułowane są takie tezy . Mowa nie tylko o Litwie zaniepokojonej łagodnym podejściem do interesów obwodu kaliningradzkiego.
- Widzimy, co w tej chwili zrobił kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Udało mu się nakłonić zarówno Waszyngton, jak i Kanadę do tego, by poszli na ustępstwo w kwestii turbiny do Nord Stream 1, by to można było uruchomić i aby Niemcy mogli się zabezpieczyć na zimę, magazynując ten gaz z Rosji - mówił w rozmowie z PAP Jana Piekło, byłego ambasadora Polski w Ukrainie.
Dyplomata zwrócił uwagę, że schemat ten się powtórzył. - Tak samo historia z naciskiem na Litwę, by zgodziła się na reinterpretację sankcji i pozwolenie na tranzyt drogą kolejową z Rosji do Kaliningradu, gdzie praktycznie, zdaje się, że może sobie przejechać wszystko, co chce, bez sprawdzania. To jest bardzo niebezpieczny precedens - dodał.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Donald Tusk pozwie "Gazetę Polską". Chodzi o skandaliczną okładkę pisma
-
Matka zostawiła dwumiesięczne dziecko w aucie i poszła na zakupy. Nie rozumiała pilnej akcji służb
Źródło: pap, interia