Dziewczynka przyszła do szkoły cała w siniakach. Nauczycielki wezwały policję, w domu rozgrywał się dramat
Nauczyciele z gminy Niemce z niepokojem zauważyli stan jednej z dziewczynek, która przyszła do szkoły. Dziecko pokryte było siniakami. Pedagodzy postanowili działać i wezwali policję. Prawda na temat tego, co działo się w domu dziewczynki, poraża. Nie była jedyną ofiarą.
Niemce: dziecko przyszło do szkoły, nauczyciele zwrócili uwagę na ślady na jego ciele
W szkole w miejscowości Niemce pod Lublinem pojawili się policjanci. Funkcjonariusze z lokalnego posterunku zostali wezwani do placówki po tym, jak nauczyciele zauważyli dziwne ślady na ciele jednej z dziewczynek .
Dziecko przyszło do szkoły z siniakami. Nauczyciele mieli podejrzenie, iż siniaki powstały w wyniku przemocy, a jako efekt nieszczęśliwego wypadku w czasie zabawy. Policja nie zbagatelizowała sprawy i zapukała do drzwi domu uczennicy. Prawda okazała się porażająca.
Dziewczynka była posiniaczona, to wina ojca
Dziewczynka przeżywała w domu prawdziwe piekło. Jego źródłem był ojciec dziecka. - Funkcjonariusze przesłuchali domowników oraz inne osoby, które mogły mieć wiedzę w sprawie . Podczas prowadzonych czynności okazało się, że mężczyzna stosował przemoc psychiczną i fizyczną wobec swojej żony i córki - przekazał Kamil Gołębiowski, rzecznik prasowy policji w Lublinie cytowany przez Fakt.
ZOBACZ : Międzyrzecz. Nie żyje uczeń renomowanego liceum. Miał 15 lat
- Pod wpływem alkoholu wszczynał awantury domowe, podczas których był agresywny . Kilka dni temu uderzył córkę plastikową rurką - dodał policjant. Co stało się z ojcem, który bił córeczkę i żonę? Na razie nie wróci do domu.
41-latek był agresywny, odpowie przed sądem
Ojciec dziewczynki, która poszła posiniaczona do szkoły , został zatrzymany. Dwa najbliższe miesiące spędzi w areszcie . Sąd podjął taką decyzję w środę 26 października.
ZOBACZ : Podczas lekcji doszło do eksplozji. Pilna ewakuacja w polskiej szkole
41-latek odpowie za znęcanie się nad rodziną . Mężczyzna w związku z zarzucanymi czynami może trafić do więzienia na nawet osiem lat. - Jeśli jesteś świadkiem przemocy w rodzinie – reaguj. Nasza interwencja może uratować czyjeś zdrowie lub życie! - dodaje Kamil Gołębiowski z policji w Lublinie.
Źródło: Fakt