Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Dzieci z domu dziecka w Mysłowicach przeżyły dramat. Dyrektorka miała znęcać się nad wychowankami i pracownikami
Mateusz Sidorek
Mateusz Sidorek 06.05.2021 16:30

Dzieci z domu dziecka w Mysłowicach przeżyły dramat. Dyrektorka miała znęcać się nad wychowankami i pracownikami

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Fot. Pexels.com/Pixabay (zdjęcie ilustracyjne)

Gdy tylko informacje o dramacie dzieci z placówki opiekuńczo-wychowawczej w Mysłowicach dotarły do prezydenta Dariusza Wójtowicza, dyrektorka obiektu oraz psycholog dziecięca zostały odsunięte od obowiązków. Do mediów trafiły wstrząsające szczegóły całej sprawy. Wychowankowie oraz pracownicy domu dziecka przeżyli prawdziwy horror.

Dzieci przebywające w placówce opiekuńczo-wychowawczej przy ulicy Żeromskiego miały otrzymać troskliwą opiekę. Zamiast tego przeżyły koszmar, który zafundowała im dyrektorka domu dziecka. W związku z niepokojącymi praktykami informacje zostały przekazane do Urzędu Miasta w Mysłowicach oraz prezydenta. Reakcja była natychmiastowa.

Oprawca na stanowisku dyrektorskim i milczenie psycholog – dramat dzieci w Mysłowicach

Wiadomości o możliwej krzywdzie, która miała się dziać dzieciom przebywającym w placówce opiekuńczo-wychowawczej, wywołała poruszenie w Urzędzie Miasta w Mysłowicach. Dzień po tym, jak zawieszono dyrektorkę domu dziecka, to samo spotkało również psycholog dziecięcą.

Z relacji świadków wynika, że dyrektorka miała dopuszczać się znęcania psychicznego oraz dręczenia dzieci przebywających w obiekcie przy ulicy Żeromskiego. Kobieta miała także podobne praktyki stosować wobec swoich pracowników. Obecnie trwają już procedury badające okoliczności tej sprawy.

W związku z toczącym się postępowaniem kontrolnym opieka nad podopiecznymi placówki opiekuńczo-wychowawczej została przekazana zastępcy dyrektora obiektu.

Na czas prowadzenia kontroli opiekę nad dziećmi przejęła zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Mysłowicach – przekazał magistrat.

Dyrektorka miała znęcać się nad dziećmi – sprawa przekazana prokuraturze

Po pojawieniu się podejrzenia znęcania się nad dziećmi w mysłowickim ośrodku zawiadomienie złożone przez prezydenta trafiło już do Prokuratury Rejonowej w Mysłowicach. W informacji podkreślono, że na terenie domu dziecka miało dojść do licznych nieprawidłowości.

W trakcie postępowania do mediów trafiły szokujące szczegóły sprawy. Podopieczni Domu Dziecka w Mysłowicach od lat miały przeżywać horror. Dyrektorka, która może być oprawcą, jest zatrudniona w placówce już ponad dwie dekady.

Prezydent nie ukrywał, że ta sprawa nim wstrząsnęła. Fakt, że przez cały ten czas w miejskiej placówce dochodziło do tak przerażających rzeczy, wyraźnie załamał Wójtowicza.

–  Nie wiedziałem wcześniej, że to trwało tyle lat. Jestem zdumiony i załamany tym, że takie coś miało miejsce w Mysłowicach – przyznał na łamach Dziennika Zachodniego.

Dzieci z mysłowickiego domu dziecka na samą myśl o możliwości ponownego spotkania się z dyrektorką i psycholog są przerażone. W placówce stosowano liczne kary. Jedną z nich było rozdzielanie rodzeństw.

[EMBED-243]

Dzieci są przerażone, że może wrócić pani dyrektor i psycholog. Te dzieci błagają, żeby ich nie zostawiać. Dzieci cieszą się, że nikt na nich nie krzyczy. Opowiadały, że rozdzielano rodzeństwa za karę. To był już szczyt sadyzmu, bo dzieci mają tam tylko samych siebie. W Domu Dziecka były tylko kary, nie było żadnych nagród – dodał prezydent miasta.

Jak dotąd nie ujawniono jeszcze wyników postępowania Prokuratury Rejonowej w Mysłowicach w tej sprawie. Wiele wskazuje jednak na to, że dyrektorka nie wróci do placówki opiekuńczo-wychowawczej i nie będzie już nękała dzieci.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: Super Express

Tagi: