Donald Tusk do premiera: "Mateusz, wajchę przełóż". Szef rządu nie zwlekał z odpowiedzią

Wojna plemion eskaluje

Polscy politycy od lat kierują się zasadą, zgodnie z którą każda okazja jest dobra do tego, by zaatakować przeciwnika . Lekką zmianę trendu można było co prawda odnotować po wybuchu wojny w Ukrainie, co do której wszystkie siły polityczne mają podobne podejście, jednak jeśli już chodzi o krajowe podwórko, te dzieli rząd i jego oponentów równie mocno, co kiedyś Europę żelazna kurtyna.

Afera ze skażeniem Odry , kryzys wokół wypłaty środków z KPO i reformy sądownictwa , sztuczne zawyżanie marży przez Orlen , rekordowa inflacja, zmiana waluty na Euro, sprzedaż udziałów w Rafinerii Gdańskiej czy nawet wybuch granatnika w Komendzie Głównej Policji potrafią stanowić okazję do tego, by zagrać na nosie rywalom i agitować Polaków do głosowania na własne ugrupowania.

Szczególnie ciekawa wymiana zdań toczy się przy tym między tymi, którzy jeszcze jakiś czas temu zdawali się grać do jednej bramki, czyli Donaldem Tuskiem i Mateuszem Morawieckim. Po tym, jak były premier zarzucił obecnemu m.in. że "bredzi" i "zarabia na drożyźnie", a konkurent nazwał swojego poprzednika synonimem fake newsa , przyszedł czas na kolejny odcinek tego niekończącego się serialu.

Tym razem powodem do zaserwowania przeciwnikowi kolejnych "uprzejmości" stał się inny głośny spór, czyli pojedynek Tauron kontra Rafako, które kłócą się o to, kto ponosi winę za liczne awarie bloku 910 MW Jaworznie . Odpowiedzialne za jego budowę Rafako odmawia Tauronowi zapłaty odszkodowania tytułem kar umownych i chce złożyć wniosek o upadłość, jednocześnie występując ze swoimi roszczeniami. Do tej pory wszelkie próby porozumienia spełzły na niczym.

Tusk do Morawieckiego: "Mateusz, wajchę przełóż"

Donald Tusk, wykorzystując trudną sytuację i widoczną indolencję rządu w sprawie sporu obu firm, w czwartek udał się do siedziby Rafako, gdzie oznajmił z przekonaniem, że przedsiębiorstwo "trzeba ratować".

Już podczas spotkania z jego pracownikami duża winą za zamieszanie obarczył obecne władze , od których oczekiwałby decyzji uświadamiających Tauronowi, że nie powinno niszczyć Rafako. Na tym jednak nie poprzestał i chwilę później zamieścił na Twitterze wymowny wpis, w którym uderzył w premiera Mateusza Morawieckiego.

- Trzeba ratować polskie Rafako. Konieczne natychmiastowe decyzje. Mateusz, wajchę przełóż! - napisał.

Natychmiastowa riposta szefa rządu

Jak można domniemywać, wywołany do tablicy Morawiecki szybko wpadł w sidła konkurenta i dał się wciągnąć w kolejną niczemu niesłużącą wymianę zdań, czego najlepszym wyrazem była jego internetowa riposta.

- Po dłuższej nieobecności znowu pojawił się w Polsce specjalista od »ratowania« polskich przedsiębiorstw. Tak je ratował kiedyś, że bezrobotnych było ponad 2 miliony. Wujek Dobra Rada… - odpowiedział szef rządu.

Do kolejnego wpisu polityk zamieścił też grafikę pokazującą, ile firm upadało rocznie na przestrzeni lat, zgodnie z którą większość z nich zakończyła działalność w 2013 r.

- Nawet pandemia, wojna za granicą, Putinflacja i kryzys energetyczny nie są razem w połowie tak skuteczne w dobijaniu polskich firm jak rządy Tuska – dodał Morawiecki.

Na jego nieszczęście, jedna z komentujących pokazała inny wykres, który jasno wskazuje, że w 2022 r. niewypłacalność ogłosiły 2752 przedsiębiorstwa, czyli o 30 proc. więcej niż w 2021 r. Przy tej okazji PiS powinno poważnie zastanowić się nad tym, czy lider PO ostatecznie jest "Donaldem nic nie mogę" , czy też jednak maczał swoje palce w rzekomym rujnowaniu Polski.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

• Paweł Kukiz: "Tusk oddałby Polskę za czapkę śliwek, a Kaczyński za Polskę oddałby życie"

• TVP Info użyło słów Donalda Tuska w spocie. Prawdziwy sens wypowiedzi radykalnie odmienny

• Tusk do premiera ws. ustawy o Sądzie Najwyższym: "Nie denerwuj się, chłopie, nie trzeba na kolanach"

Źródło: Goniec.pl

Zachęcamy do wsparcia zbiórki , której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.

Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!