Długie kolejki do głosowania. Wyborcy swój głos mogą oddać nawet w kościele
1 czerwca 2025 roku jest bardzo ważny dla Polaków - to właśnie wtedy rozpoczęła się druga tura wyborów prezydenckich. Głosować mogą również rodacy, którzy mieszkają, bądź tymczasowo przebywają poza granicami naszego kraju. Poprzednim razem w Londynie kolejki miały być ogromne, więc tym razem, by uniknąć długiego oczekiwania, głosy można oddawać także w… jednym z kościołów.
Polacy wybierają prezydenta
Tegoroczny czerwiec rozpoczął się wyjątkowo - to właśnie wtedy rozpoczęła się druga tura wyborów prezydenckich, w których udział mogą wziąć osoby pełnoletnie - wyborca 18 lat musi mieć ukończone najpóźniej w dniu, w którym odbywa się głosowanie. Ci muszą również znaleźć się w spisie wyborców oraz posiadać ważny dokument potwierdzający tożsamość.
Głosować mogą obywatele Polski i co ważne, mają do prawo również ci, którzy mieszkają bądź obecnie przebywają poza granicami ojczyzny. By jednak mogli skorzystać z tej możliwości, musieli odpowiednio wcześniej złożyć wniosek uprawniający ich do głosowania w konkretnym miejscu.
Polacy mieszkający poza granicami kraju również głosują
Wygląda na to, że wielu Polaków mieszkających poza granicami ojczyzny, postanowiło wziąć udział w wyborach prezydenckich. Jak podaje pełnomocnik ministra spraw zagranicznych ds. organizacji wyborów za granicą, Justyna Chrzanowska, chęć głosowania w pierwszej turze wyraziło ponad 509 tys. obywateli, zaś drugą turą zainteresowanych jest ponad 695 tys. Polaków. Ambasada RP w Londynie przekazała za to, że tam zgłosiło się ponad 185 tysięcy rodaków chcących wziąć udział w głosowaniu.
ZOBACZ TAKŻE: PKW podała pierwsze dane o frekwencji w II turze. Czegoś takiego jeszcze nie było
Poza granicami naszego kraju powstało aż 511 obwodów wyborczych, w których rodacy mogą oddać swoje głosy. Wielu Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii również zamierza wziąć udział w tym wydarzeniu. By im to ułatwić, w samym obrębie tzw. obwodu londyńskiego powstało aż 62 komisje, z czego 29 znajduje się w samym Londynie.
Głosowanie w kościele?
Jednym z miejsc, w którym Polacy mogą udać na głosowanie, jest St. Thomas More Church Hall, który znajduje się w dzielnicy South Hampstead. W tym kościele po raz pierwszy została utworzona komisja wyborcza, lecz jak podaje “Fakt”, proboszcz tamtejszej parafii nie widział problemów, by to właśnie tam wyborcy mogli udać się na głosowanie.
Skąd zatem pomysł, by wyborcy mogli głosować w kościele? Decyzja ta została podjęta z pobudek prozaicznych - po to, by uniknąć długich kolejek, bowiem wcześniej obywatele Polski mieszkający w tamtejszym rejonie musieli czekać nawet kilka godzin, by móc zagłosować.
To miejsce zostało wybrane, żeby rozładować tłok. Teraz głosowanie przebiega sprawniej, nie trzeba czekać godzinami, choć pracy wciąż jest dużo - mówiła jedna z członkiń komisji, cytowana przez dziennik.