Daniel Obajtek odwołany z funkcji prezesa Orlenu. Może otrzymać bajońską odprawę
Rada nadzorcza Orlenu wydała oświadczenie w sprawie Daniela Obajtka. Został on odwołany ze stanowiska prezesa zarządu. Sam zapowiedział decyzję w tej sprawie już kilka godzin wcześniej. Według nieoficjalnych ustaleń motywacja Obajtka może mieć drugie dno – chodzi o pokaźną sumę pieniędzy.
Daniel Obajtek odwołany ze stanowisko prezesa Orlenu
W czwartek rano Daniel Obajtek przekazał, że oddał się do dyspozycji rady nadzorczej. Jak zapewniał „to sprawa honorowa”. Na antenie Radia Zet przekazał, że to właśnie dzisiaj mają zostać podjęte decyzję w jego sprawie. Pytany o to, dlaczego wbrew swoim zapowiedziom nie zrezygnował ze stanowiska nawet trzy miesiące po wyborach, odpowiedział, że jest „odpowiedzialnym człowiekiem”.
Kilka godzin później w oficjalnym oświadczeniu Orlenu poinformowano o odwołaniu Obajtka z funkcji prezesa.
Widzowie "19.30" chcą powrotu gwiazdy TVP, mają argumenty. Marek Czyż ma kłopoty?ORLEN S.A. informuje, że Rada Nadzorcza Spółki, po zapoznaniu się z pismem Prezesa Zarządu ORLEN S.A. Pana Daniela Obajtka, w którym oświadczył, że "oddaje się do dyspozycji Rady Nadzorczej, w zakresie sprawowanej funkcji", postanowiła odwołać Pana Daniela Obajtka z Zarządu ORLEN S.A. z upływem dnia 5 lutego 2024 roku – napisano w komunikacie.
Daniel Obajtek może liczyć na sporą odprawę
Według nieoficjalnych informacji portalu money.pl, prezes Orlenu ma nadzieje na uzyskanie znacznej sumy pieniędzy w związku z jego odwołaniem.
Daniel Obajtek gra na odwołanie. Dymisja mu się nie opłaca. Jeśli rada nadzorcza odwoła go dziś, dostane spore odszkodowanie. A pieniądze mogą trafić do niego nawet w tym tygodniu. Jeżeli odwoła go "nowa" rada nadzorcza, kwestia jego odprawy może zostać zawieszona na kołku, odwleczona w czasie. Stąd taka, a nie inna decyzja – stwierdziła przed wydaniem oficjalnej decyzji osoba zaznajomiona z funkcjonowaniem spółki.
Daniel Obajtek odwołany z funkcji prezesa Orlenu. Wyliczono, jaką może dostać odprawę
Szacunków w sprawie ewentualnej odprawy Daniela Obajtka podejmowano się już w listopadzie. Zwracano przede wszystkim uwagę na kwotę wynikającą z zakazu konkurencji. Według wyliczeń ekonomisty dra Dariusza Wieczorka z Uniwersytetu Gdańskiego może być to nawet 626 925 zł, czyli sześciokrotność miesięcznego wynagrodzenia stałego. To jednak nie musi być całość kwoty. W przypadku zwolnienia (niewynikającego z naruszenia podstawowych, istotnych obowiązków wynikających z umowy) członkom zarządu przysługuje również odprawa wynosząca trzykrotność miesięcznego wynagrodzenia. W przypadku Daniela Obajtka byłoby to więc 313 462,80 zł.
Podsumowując, prezes oraz inni członkowie zarządu w sytuacji opuszczenia Orlenu, po przepracowaniu w koncernie przynajmniej roku, mogą liczyć na łączną wypłatę 940 388,40 zł.
Według wyliczeń „Gazety Wyborczej” na kosmiczne wysokości odprawy mogą liczyć także inni prezesi spółek. Prezes Grupy Azoty Tomasz Hinc może uzyskać nawet 1,4 mln zł, natomiast szef PGE Wojciech Dąbrowski – 900 tys., zł.
Źródło: money.pl