Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Byli kapłanami, jeden z nich ma dziś rodzinę. Nie kryją rozczarowania Kościołem
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 21.04.2024 08:42

Byli kapłanami, jeden z nich ma dziś rodzinę. Nie kryją rozczarowania Kościołem

ksiądz
Fot. Unsplash.com/Sebbi Strauch

Seminaria przyjmują coraz mniej kandydatów na księży. Natomiast wyświęceni kapłani nie zawsze wytrzymują w Kościele w złożonych ślubach. Byli księża ujawnili, dlaczego odeszli z kapłaństwa. Wskazują nie tylko na brutalne zderzenie oczekiwań nadziei na zmianę świata ze skostniałą instytucją. - Okazało się, że mają po prostu odprawiać mszę i zbierać pieniądze. To bardzo rozczarowujące - powiedział Mateusz, jeden z nich.

Był księdzem, ale porzucił sutannę i założył rodzinę

Kościół boryka się z coraz większym kryzysem wiaty. Potwierdzają to dane ujawnione przez Katolicką Agencję Informacyjną. Tylko w ciągu 5 lat w seminariach oraz zakonach liczba kleryków zmniejszyła się aż o tysiąc. Byli księża w rozmowie z Onetem ujawnili, co trawi Kościół od wewnątrz. Okazuje się, że niewiele robi się, aby kryzys wiary zatrzymać i przyciągnąć do kościołów osoby młodsze oraz pomóc kapłanom zmagającym się z wewnętrznymi dylematami.

Rafał był księdzem, ale dziś jest szczęśliwym ojcem trójki dzieci i spełnionym mężem. W sutannie spędził kilkanaście lat. Nie był w stanie dłużej wytrzymać. Wskazuje na problem korzystania z sakramentów na zasadzie “wypadania”.

Żeby wziąć ślub lub ochrzcić dziecko tylko dla samego papierka i sakramentu albo bo po prostu taki jest zwyczaj lub tak mama kazała. To nie jest autentyczne przeżywanie wiary i doświadczenie Boga żywego. Nie winiłbym za to tylko młodych, ale pamiętać należy, że przekaz wiary swoje pierwsze miejsce ma w rodzinie i w domu rodzinnym - powiedział były ksiądz.

Tragedia w Gutowie Wielkim. 16-latek zginął pod kołami pociągu

Byli księża zabrali głos ws. kryzysu wiary w Kościele

Byli księża w rozmowie z dziennikarzem wprost wskazują na to, że Bóg nie jest już priorytetem dzisiejszego społeczeństwa. Młodzi ludzie mają tak dużą mnogość możliwości do wyboru, że rzadko zastanawiają się nad wstąpieniem do seminarium. Jednym z powodów jest fakt, że rodzice nie uczestniczą w życiu Kościoła i ich dzieci nie widzą potrzeby szukania oparcia w wierze.

ZOBACZ: Papież Franciszek zaapelował o pokój. ”Ciemne chmury nad ludzkością”

Młodzi mają dziś wielkie możliwości. Takie możliwości, których moje pokolenie, urodzone jeszcze w latach 80. nie mieliśmy. Świat cywilizacyjnie idzie w kierunku indywidualizmu. Działamy przede wszystkim dla siebie, na własny użytek, a nie na rzecz wspólnoty, a przecież o to właśnie chodzi np. w religii, by działać dla dobra ogółu - stwierdził były ksiądz.

Inny były ksiądz, który służył w diecezji opolskiej, wskazuje na zmianę w kwestii ministrantów. Kiedyś przy ołtarzach roiło się od chłopców pomagających przy liturgii, a teraz staje się to rzadkością - szczególnie w dużych miastach. Kandydaci na księży przeważnie byli w przeszłości ministrantami.

Kapłan jak urzędnik

W kryzysie wiary nie bez winy są hierarchowie. Biskupi mieli być “ojcami”, ale byli księża nie ukrywają swojego rozczarowania decydentami kościelnymi. Nie tylko nie pomagają kapłanom w przypadku kryzysu wiary i zalecają jedynie modlitwę, ale są głusi na zmieniający się świat i oczekują, że wierni będą razem z nimi stać w miejscu. Byli księża wielokrotnie podkreślali brak rozwoju Kościoła i brak możliwości rozwoju jako kapłani.

ZOBACZ: Nawet 300 zł więcej do emerytury. Mało kto wie o tym dodatku, senat chce zmian

W praktyce kapłaństwo to tak naprawdę przede wszystkim zwykła administracyjna funkcja, którą należy po prostu sprawować w miarę. Że wcale nie trzeba się wyróżniać, starać, że wystarczy żyć spokojnie i jedynie unikać skandali. Brakuje przestrzeni do rozwoju - oświadczył jeden z byłych księży w rozmowie z Onetem.

Źródło: Onet