Była 23:42. Nagle pojawił się komunikat ws. Kamilka. "Udało się"
13 maja, 8-letni Kamilek, którego życie stało się piekłem za sprawą ojczyma-kata, spoczął na cmentarzu Kule w Częstochowie. Przed pogrzebową uroczystością, pan Piotr Kucharczyk zorganizował zbiórkę na pokrycie kosztów żałobnej ceremonii. Od tamtego czasu trwało też poszukiwanie firmy, która podjęłaby się wykonania kamiennego nagrobka. W piątek pan Piotr przekazał dobre wieści w tej sprawie.
Pogrzeb 8-letniego Kamilka
Kilka dni temu, w sobotę 13 maja na cmentarzu Kule w Częstochowie tłumy częstochowian, ale nie tylko, pożegnały ostatni raz skatowanego przez ojczyma 8-letniego Kamilka. Chłopczyk przez ponad miesiąc walczył o swoje życie. Niestety walkę tę przegrał 8 maja .
Za organizacją pogrzebu stał w głównej mierze poruszony od początku losem chłopca pan Piotr Kucharczyk , pragnący samodzielnie opłacić wszystkie koszty pochówku. Na taki obrót spraw nie chcieli jednak przystać inni zaangażowani w historię Kamilka ludzie z całego kraju, którzy wyszli z inicjatywą założenia na ten cel zbiórki.
Zbiórka na pomnik dla Kamilka
Wczoraj informowaliśmy, że w kwestii organizacji uroczystości pogrzebowych pojawiły się nowe fakty , nie do końca pozytywne. Jak informował organizator pogrzebu, pan Piotr Kucharczyk, mało brakowało, a cała ceremonia nie odbyłaby się 13 maja. Na drodze stanęła ciotka biologicznego ojca Kamilka, która nie chciała, by skatowany chłopczyk spoczął w jednym grobie ze swoją babcią.
- Ostro zaprotestowała i nie wyraziła zgody na pochowanie go w rodzinnym grobowcu - tłumaczył w rozmowie z Faktem pan Piotr. Niezadowolenie mieli także okazać właściciele mogił w pobliżu pierwotnego miejsca spoczynku dziecka. Częstochowianie bali się, że tłumy na ceremonii pogrzebowej zdewastują pobliskie nagrobki. Na dwa dni przed ceremonią , Piotr Kucharczyk był więc zmuszony do wykupienia nowego miejsca na cmentarzu.
Pieniądze na organizację przykrej uroczystości pochodziły ze zbiórki. W połączeniu jednak z wydatkami na ubrania oraz inne elementy środków nie starczyło. Uczynny pan Piotr pokrył więc brakującą różnicę z własnej kieszeni. Jak sam podkreślał mężczyzna w rozmowie z dziennikiem, trudność stanowiło odnalezienie firmy, która zechce bezinteresownie postawić nagrobek na miejscu spoczynku maluszka.
Radosne nowiny ws. pomnika na grobie Kamilka
Jeszcze wczoraj, tuż przed północą okazało się jednak, że takowa firma się znalazła! Osobiście poinformował o tym Piotr Kucharczyk. - Udało się nawiązać kontakt z firmą, która wykona projekt nagrobka dla Kamilka bezpłatnie. Firma bardzo profesjonalna i z piękną historią. W związku z tym ogłaszam, że poszukiwania projektanta nagrobka zostały zakończone. Wszystkim zaangażowanym w tę sprawę i skuteczną pomoc bardzo dziękuję - napisał na Facebooku organizator uroczystości pogrzebowych i twórca internetowej zbiórki.
Mimo, ze prace potrwają trochę czasu, jest to niewątpliwie radosna nowina. - Projekt będzie ukończony za około miesiąc, więc proszę o cierpliwość. Prace związane z wykonaniem pomnika, wstępnie przewidywane są na wrzesień i myślę, że przed nadejściem kalendarzowej jesieni, Kamilek będzie miał śliczny domek. Projekt na każdym etapie jest i będzie uzgadniany z rodziną Kamilka - dodawał Piotr Kucharczyk.
Źródło: Goniec/ FB