Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Królowa Elżbieta II zmarła znacznie wcześniej niż przekazały to media. Ujawniono prawdziwą godzinę śmierci monarchini
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 09.09.2022 13:44

Królowa Elżbieta II zmarła znacznie wcześniej niż przekazały to media. Ujawniono prawdziwą godzinę śmierci monarchini

Brytyjska premier wiedziała o śmierci królowej dużo wcześniej. Rzecznik brytyjskiego rządu podał godzinę
Instagram/The Royal Family

W czwartek 8 września po godzinie 19 czasu polskiego świat dosłownie wstrzymał oddech, dowiedziawszy się, że na zamku w szkockim Balmoral zmarła brytyjska królowa Elżbieta II. Informację jako pierwsza, zgodnie z procedurami, podała stacja BBC. Okazuje się jednak, że są osoby, do których druzgocące wieści dotarły znacznie wcześniej. Wbrew pozorom, wcale nie chodzi tu o najbliższą rodzinę.

Najpierw były niepokojące wieści o stanie zdrowia królowej Elżbiety II, później zaś ostateczny cios w postaci oświadczenia o odejściu królowej. Przez ostatnie dni Brytyjczycy żyli głównie losem swojej ukochanej monarchini, drżąc w obawie o najgorsze, aż w czwartek wieczorem spełnił się najczarniejszy scenariusz.

Tuż po tym, jak oficjalne oświadczenie w tej sprawie wydał Pałac Buckingham, wiadomość podała brytyjska stacja BBC, która na ten smutny dzień przygotowała specjalne procedury. W ten sposób, tuż po godzinie 19:30 czasu polskiego prawie cała Wielka Brytania utonęła we łzach i rozpaczy. "Prawie", bo byli i tacy, którzy śmierć władczyni mogli zacząć opłakiwać już wcześniej.

Oni najwcześniej wiedzieli o śmierci królowej

Co naturalne, gdy tylko okazało się, że życie królowej Elżbiety II może dobiegać ku końcowi, na zamku w Balmoral zgromadziła się praktycznie cała jej najbliższa rodzina. Ukochaną matkę do ostatniego tchu trzymały za rękę jej dzieci: Karol i Anna. Andrzej i Edward oraz książę William dotarli do rezydencji nieco później, ale największym nieobecnym okazał się być książę Harry.

Podczas gdy młodszy z synów nowego króla i księżnej Diany zmagał się z czasem, próbując opuścić lotnisko Aberdeen, w Londynie ruszyła cała machina związana z realizacją dokładnie rozpisanych planów na wypadek odejścia królowej.

Jednym z punktów było poinformowanie o druzgocącym zdarzeniu premier Wlk. Brytanii Liz Truss, która usłyszała przytłaczającą informację z ust swojego sekretarza Simona Case'a już o godzinie 17:30 czasu polskiego, czyli aż 2 godziny przed tym, jak podały ją media.

Wielka Brytania pogrążona w żałobie

Po tym, jak Truss dowiedziała się o odejściu monarchini, odbyła rozmowę z następcą tronu księciem Karolem, a następnie, już po podaniu informacji do wiadomości publicznej, wygłosiła krótkie przemówienie do Brytyjczyków, w którym oddała hołd Elżbiecie II.

- Śmierć Jej Wysokości Królowej to ogromny szok dla narodu i świata. Królowa Elżbieta II była skałą, na której zbudowana została współczesna Wielka Brytania. Nasz kraj rozwijał się i kwitł pod jej rządami. Wielka Brytania jest dziś tak wspaniałym krajem, jakim jest, dzięki niej - mówiła na Downing Street.

W piątek z kolei Pałac Buckingham poinformował, że żałoba w brytyjskiej rodzinie królewskiej będzie obowiązywała do siódmego dnia po jej pogrzebie. Dotyczyć będzie zarówno członków rodziny, jak i pracowników dworu oraz jego przedstawicieli, pełniących oficjalne obowiązki, wraz z oddziałami zaangażowanymi w obowiązki ceremonialne. Jest ona dłuższa niż żałoba narodowa, która jak się oczekuje będzie trwała do następnego dnia po pogrzebie.

Do czasu zakończenia pogrzebu zamknięte pozostaną też rezydencje królewskie. Dziś o godzinie 13 w Londynie oddane zostaną dwie serie salw armatnich - każda licząca po 96 wystrzałów, upamiętniających 96 lat życia królowej Elżbiety II. Jedna z nich będzie miała miejsce w Hyde Parku, a druga w twierdzy Tower of London.

O godz. 18:00 w londyńskiej katedrze św. Pawła odbędzie się natomiast nabożeństwo żałobne, w którym oprócz członków rządu i innych zaproszonych osób, będą mogli wziąć udział zwykli ludzie. Przeznaczonych dla nich jest 2000 wejściówek.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: WP, Gazeta Lubuska, Goniec.pl