Biedronka opublikowała niewinny wpis. Klienci się nie hamowali
Niewinny wpis Biedronki w mediach społecznościowy przerodził się w prawdziwy festiwal wytykania błędów. Sieć chciała nawiązać do gali Oscarowej. Klienci odwiedzający sklepy w całej Polsce mieli jednak swój plan. Wskazali wszystko, czego Biedronka powinna się wstydzić.
Biedronka nie przewidziała jednego
Promocje w Biedronce przyciągają tłumy. Sieć stara się nie tylko oferować niskie ceny, ale i przyciągnąć uwagę kampaniami reklamowymi. Ostatnio głośno jest o wojnie cenowej z Lidlem. Niemniej uwagę przyciąga również post, który miał wywołać uśmiech na twarzach klientów.
Gala rozdania Oscarów została wykorzystana przez Biedronkę do reklamy. Sieć postanowiła zapytać się klientów, za co wręczyliby im nagrody . Pracownicy mediów społecznościowych Biedronki nie mogli spodziewać się tak ostrego przyjęcia niewinnego postu.
Za co Biedronka dostałaby nagrodę?
Biedronka nie zagrała żadnej oscarowej roli, ale to nie oznacza, że nie możemy poczuć smaku... zwycięstwa. Za co przyznalibyście nam nagrodę? - czytamy we wpisie Biedronki.
ZOBACZ : Chodzisz do kościoła? Wierni powinni przestrzegać tych zasad
Pod postem z logo Biedronki stojącym w świetle reflektorów na scenie zaroiło się od komentarzy. Klienci jednak postanowili wykorzystać tę szansę do wytknięcia niewygodnych faktów. Sieć reagowała na krytyczne wpisy i raczej nie przysporzyło jej to kolejnych fanów.
Jeden z internautów stwierdził, że Biedronka powinna dostać nagrodę za “największą ilość palet w przejściach”. Sieć stwierdziła, że "wszelkie nieprawidłowości można zgłaszać do Biura Obsługi Klienta”. To nie był jednak koniec.
Klienci Biedronki się nie hamowali
Inny klient Biedronki wręczyłby sieci nagrodę za “bycie sklepem, który mnie najbardziej wkurza swoim spamem SMS-owym”. Biedronka stwierdziła, że aby uniknąć tej nieprzyjemności, wystarczy... usunąć kartę Moja Biedronka .
ZOBACZ : Bon senioralny ma pomóc Polakom. O jakich pieniądzach mowa?
Kolejny przytyk dotyczył niewiedzy na temat tego, ile zapłaci się za dane produkty. Klient stwierdził, że to nic innego, jak “suspens cenowy”. Biedronka udawała zdziwioną i pojawił się komentarz wskazujący, że na półkach znajdują się cenówki. - Za niedługo trzeba będzie używać wzoru skróconego mnożenia, żeby się dowiedzieć, co ile kosztuje - zadrwił na to stwierdzenie inny klient.
Źródło: goniec.pl, fakt.pl