Goniec.pl Wiadomości Awantura w Sejmie. Dziennikarz nagle wyrwał telefon posłowi, padły mocne słowa
Fot. X.com/DariuszMatecki

Awantura w Sejmie. Dziennikarz nagle wyrwał telefon posłowi, padły mocne słowa

31 stycznia 2025
Autor tekstu: Laura Młodochowska

Zbigniew Ziobro miał dziś zeznawać przed sejmową komisją ds. Pegasusa. Policjanci od rana podejmowali działania w celu zatrzymania byłego ministra sprawiedliwości i doprowadzenia go na przesłuchanie. Tymczasem pod żadnym ze wskazanych adresów nie zastali polityka. Zanim dotarł do Sejmu, na jednym z korytarzy doszło o zaskakujących scen, jest już zapowiedź wniesienia aktu oskarżenia.

Nerwowo w Sejmie

Zbigniew Ziobro został w piątek zatrzymany przez policję, która miała przymusowo doprowadzić go na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. W Sejmie, gdzie oczekiwano na pojawienie się byłego ministra sprawiedliwości, nie brakowało emocji. W sieci pojawiło się zaskakujące nagranie z momentu spięcia między Dariuszem Mateckim a Wojciechem Czuchnowskim.

ZOBACZ: Rachoń rzucił się w pościg za radiowozem. Cyrk przed siedzibą TV Republika

Ci seniorzy mogą świętować. Dostaną wyższe emerytury i to wcześniej od innych

Ostra wymiana zdań w Sejmie

W piątek (31 stycznia) na godzinę 10.30 sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa zaplanowała przesłuchanie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Od rana trwała policjanci próbowali zatrzymać i doprowadzić go do Sejmu. W końcu polityk pojawił się programie Telewizji Republika , gdzie również zjawili się funkcjonariusze. Tomasz Sakiewicz nie zgadzał się jednak, aby ci weszli do siedziby stacji. Nerwowo było również na sejmowych korytarzach, gdzie miało miejsce spięcie pomiędzy dziennikarzem, a politykiem.

ZOBACZ: "Dziennikarze" TV Republika rzucili się na dziennikarza TVN. Nagranie wywołuje ciarki żenady

"Złodzieju, niedługo odpowiesz"

Zbigniew Ziobro pojawił się w siedzibie TV Republika, gdzie udzielał wywiadu, podczas gdy poszukiwali go policjanci. Dokładnie o godz. 10.30, czyli w momencie, w którym miało rozpocząć się posiedzenie komisji, były minister sprawiedliwości zszedł do policjantów i został przewieziony do Sejmu. Tymczasem komisja, ignorując ten fakt, podjęła decyzję o zamknięciu obrad.

Po zatrzymaniu Zbigniewa Ziobry przez policję, członkowie komisji śledczej ds. Pegasusa powiadomili o przegłosowaniu wniosku o 30-dniowy areszt dla posła PiS.

Dzisiaj o godzinie 10.30 rozpoczęła się komisja do spraw Pegasusa. Zgodnie z postanowieniem sądu na tę godzinę miał być zatrzymany i doprowadzony Zbigniew Ziobro – tłumaczyła później przewodnicząca komisji ds. Pegasusa Magdalena Sroka.

Dodała, że komisja jeszcze zdecyduje, czy przesłuchanie odbędzie się w areszcie na Białołęce, czy w siedzibie Sejmu.

Każdy inny obywatel, który miałby wezwanie na konkretną godzinę, nie mógłby pozwolić sobie na tego typu zachowanie. Dlatego my również z szacunku do państwa, z szacunku do prawa nie pozwolimy na takie lekceważenie – wskazywała.

Zbigniew Ziobro na chwilę przed godziną 13 opublikował na platformie X wpis, w którym odniósł się do okoliczności zatrzymania.

Gdy dotarłem w asyście policji do Sejmu, zatrzymała mnie Straż Marszałkowska, tłumacząc, że muszę poczekać z wejściem na obrady komisji, bo 'jeszcze proceduje i ma podjąć decyzję'. Takie polecenie wydała im przewodnicząca Magdalena Sroka. 5 minut później strażnicy mi powiedzieli, że komisja zakończyła obrady – napisał.

Członkowie komisji popędzali się, mówili: "Szybciej, zaraz tu wejdzie"; cenniejsze było dla nich przegłosowanie wniosku o areszt niż przesłuchanie świadka — komentował w rozmowie z Onetem poseł Konfederacji Przemysław Wipler.

W oczekiwaniu na polityka na sejmowym korytarzu doszło do spięcia. Z początku Dariusz Matecki i Michał Wójcik z PiS uskarżali się na zamknięte drzwi.

Jak jest zablokowane wyjście, to jakim cudem panowie tu weszli? – pytał Wojciech Czuchnowski, dziennikarz Gazety Wyborczej.

Na pytanie odpowiedział mu Matecki.

Pan się pyta posła, jak wszedł do Sejmu? – odparł.

Dziennikarz mówił, że nie będzie z nim rozmawiał, po czym poseł zaczął nagrywać sytuację. Chwilę potem doszło do zaskakujących scen.

Złodzieju, niedługo odpowiesz – mówił Czuchnowski.

Po chwili dziennikarz wyrwał politykowi telefon z ręki, który wymierzony był tuż przy jego twarzy. Matecki zabrał urządzenie, po czym znowu włączył nagrywanie. Polityk oznajmił mu, że "wszystko się nagrało".

Czemu mnie bijesz? Nie życzę sobie żebyś mnie filmował, bandziorze – zapytał Czuchnowski.

Widziałeś co on zrobił? Jesteś wariatem, musisz iść się leczyć – odpowiedział Matecki.

Ty się musisz leczyć – stwierdził dziennikarz.

Mężczyźni zwrócili się do Straży Marszałkowskiej.

Proszę tego człowieka doprowadzić na policję. Zaatakował posła na terenie Sejmu, a teraz mnie znieważa – przekonywał Matecki.

Dziennikarz odpowiedział, że nie doszło do ataku, a on tylko wyrwał mu telefon.

Nie pozwoliłem się tylko filmować – dodał.

Funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej wskazał, że jeśli poseł "czuje się napadnięty czy obrażony", to powinien zgłosić sprawę na policję . Po prośbie Mateckiego wylegitymował Czuchnowskiego, jednak polityk domagał się bardziej stanowczych kroków. Niedługo później w mediach społecznościowych poinformował, że "w przyszłym tygodniu do sądu trafi prywatny akt oskarżenia przeciwko Czuchnowskiemu i zawiadomienie do prokuratury".

To jest zachowanie akredytowanego dziennikarza na terenie Sejmu wobec posła opozycji. Dopiero co wpłynęło kilka tysięcy złotych od Gazety Wyborczej za poprzedni przegrany przez ich dziennikarza proces – napisał Matecki.

Danuta Holecka nagle zwróciła się do widzów. Padły słowa o "padaniu na kolana"
Ziobro nie wytrzymał. Puścił "wiązankę" do dziennikarki, wybuchnął po tym pytaniu
Obserwuj nas w
autor
Laura Młodochowska

Redaktorka portalu Goniec.pl. Ukończyłam politologię na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego, a już niedługo stanę się także magistrem dziennikarstwa. Poza polityką pasjonują mnie także zagadnienia komunikacji międzykulturowej i moda w wersji haute couture. W wolnym czasie oglądam wideoeseje na YouTubie oraz nadrabiam klasyki literatury.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport