Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Awantura w lokalu wyborczym w Oleśnicy. Interweniowała policja
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 24.10.2021 10:55

Awantura w lokalu wyborczym w Oleśnicy. Interweniowała policja

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Pixabay/arembowski

Skandal w lokalu wyborczym w Oleśnicy. Podczas wyborów tamtejszego szefa struktur PO doszło do szarpaniny między kandydatami. Ostra wymiana zdań zakończyła się interwencją policji. Ostatecznie przewodniczącym został Wojciech Paszkowski.

Wczoraj w całej Polsce odbyły się wybory do struktur Platformy Obywatelskiej. Przewodniczącym partii został Donald Tusk, który był jedynym kandydatem na to stanowisko. Do ciekawych rozstrzygnięć doszło jednak w poszczególnych regionach, gdzie nie zawsze zwyciężali popierani przez byłego premiera członkowie partii.

Okazało się także, że również i w Platformie Obywatelskiej dochodzi do wielu tarć. Emocje towarzyszyły zwłaszcza pretendentom do władz oleśnickich struktur, gdzie doszło do szarpaniny w lokalu wyborczym.

Spór w lokalu w Oleśnicy

Głównych chętnych do objęcia szefostwa w oleśnickiej PO było dwóch: Jarosław Polański i Wojciech Paszkowski. Ostatecznie to ten drugi został wybrany na przewodniczącego partii w powiecie, nie obyło się jednak bez incydentu, który był na tyle poważny, że wezwano policję.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sytuacja w komisji jest bardzo napięta. Na miejsce wezwałem policję, bowiem jeden z członków komisji [Andrzej Sowa - przyp. red.] zaatakował mnie. Widzieli to również członkowie partii, którzy przyszli na głosowanie. Przykro mi, że do takich scen dochodzi wewnątrz naszej organizacji - przekazał portalowi mojaolesnica.pl Wojciech Paszkowski.

Około godziny 16 ostry spór i wymiana zdań przerodziły się w szarpaninę. Miało dojść nawet do wyrywania kart do głosowania i zamknięcia komisji w pomieszczeniu. Konflikt dotyczył tego, czy jedna z osób może wziąć udział w głosowaniu.

Szarpanina między kandydatami

Nowy szef oleśnickich struktur twierdzi, że nikomu nie wykręcał ręki i że to on został zaatakowany przez Andrzeja Sowę. Nieco inaczej sytuację przedstawiają Damian Siedlecki i wspomniany Sowa, który opuścił lokal i udał się na obdukcję w związku z rzekomym urazem kończyny.

- Powodem była szarpanina, którą wywołał mąż zaufania jednego z kandydatów na szefa regionu i jednocześnie kandydat na przewodniczącego powiatu [chodzi o Wojciecha Paszkowskiego - red.]. Zakłócał pracę komisji wyborczej i przebieg głosowania. To ja, jako przewodniczący komisji wyborczej, wezwałem policję - takie oświadczenie przesłał portalowi olesnica24.com Damian Siedlecki.

Policja potwierdziła, że otrzymała dwa zgłoszenia. Patrol pojawił się w lokalu przy ul. Owsianej i spisał protokół. Obie strony sporu potwierdziły wersję, że doszło do potyczki słownej, jednak co do dalszego przebiegu wydarzeń mają rozbieżne zdania i zapowiadają złożenie protestów wyborczych.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

źródło: olesnica24.com, WP

Tagi: Polityka