Awantura po pogrzebie 8-letniego Kamilka, na księdza wylała się fala krytyki. Kuria zabrała głos
Śmierć 8-letniego Kamilka z Częstochowy była ogromnym nieszczęściem, na które obojętne nie pozostały rzesze Polaków. Ludzie bardzo pragnęli przekazać osobiste darowizny na rzecz wyprawienia chłopcu godnego pochówku, a gdy tak się stało, na jaw wyszedł fakt, który mocno rozwścieczył wiele osób. Chodzi o kwestię pobrania opłaty za pogrzeb przez księdza z częstochowskiej parafii. Jak tłumaczy to kuria? I co na to zaangażowany w pomoc rodzinie Kamilka pan Piotr?
Polacy poruszeni historią 8-letniego Kamilka
W sobotę 13 maja na cmentarzu Kule w Częstochowie tłumy częstochowian, ale nie tylko, pożegnały skatowanego przez ojczyma 8-letniego Kamilka , który dzielnie walczył o swoje życie przez ponad miesiąc.
Za organizacją pogrzebu stał w głównej mierze poruszony od początku losem chłopca pan Piotr Kucharczyk , pragnący samodzielnie opłacić wszystkie koszty pochówku. Na taki obrót spraw nie chcieli jednak przystać inni zaangażowani w historię Kamilka ludzie z całego kraju, którzy wyszli z inicjatywą założenia na ten cel zbiórki.
Przedsięwzięcie udało się i dziecko zostało godnie pochowane, po czym pan Piotr zdecydował się opublikować w sieci wszystkie faktury związane z uroczystościami żałobnymi 8-latka. Studiujący je internauci od razu zwrócili uwagę na jeden zasadniczy szczegół, nie kryjąc przy tym wielkiego oburzenia.
Internauci oburzeni opłatą dla księdza
Z przedstawionych przez pana Piotra faktur wynika, że koszty wyprawienia Kamilkowi ostatniego pożegnania wyceniono na niemałą kwotę 19291,05 zł . Złożyły się na to m.in. wynajęcie kościoła (600 zł), wykup grobu (6000 zł), trumna z kompleksową obsługą pogrzebu (10335,60 zł), a także posługa pogrzebu katolickiego (800 zł) .
Właśnie ta ostatnia pozycja mocno zdenerwowała ludzi, którzy zamieścili w mediach społecznościowych wiele negatywnych komentarzy pod adresem parafii św. Jadwigi Królowej w Częstochowie oraz samego ks. Wojciecha Bisia.
- "Jakim człowiekiem jest ksiądz , który za pogrzeb tak bestialsko zakatowanego niewinnego dziecka wziął zapłatę?", "Kościół zachował się fatalnie. Złodzieje i tyle. Nie powinni wziąć ani złotówki w tej sytuacji" - pisali.
Kuria mówi o "małym przekłamaniu"
Sprawa zrobiła się na tyle głośna, że postanowiła skomentować ją Kuria Metropolitalna w Częstochowie. Jej rzecznik, ks. dr Mariusz Bakalarz, twierdzi, że wkradło się “małe przekłamanie”, bo ksiądz proboszcz od razu zdecydował, że od rodziny nie pobierze żadnej ofiary .
- Formalności pogrzebowe załatwiała jednak nie rodzina, a mężczyzna, który organizował zbiórkę w internecie. Ten pan zadeklarował, że chce pokryć wszystkie konieczne koszty, ponieważ zebrał na to pieniądze - powiedział w rozmowie z o2.pl.
Jak wyjaśnił, regulamin kurii mówi jasno, że za pogrzeb nie można pobrać więcej niż 500 zł, ale osoba załatwiająca formalności może samodzielnie ofiarować dowolną kwotę. Dodatkowo kwota 800 zł zawiera też wynagrodzenie dla organisty.
Na pełne oburzenia komentarze zareagował również sam pan Piotr Kucharczyk, który poinformował na Facebooku, że koszty posługi kapłańskiej opłacił z własnej kieszeni .
- Mam prawo rozporządzać własnymi pieniędzmi wg własnego uznania i to jest mój wkład w uroczystość godnego pochówku Kamilka. Jako osoba wierząca nie godzę się na komentarze dotyczące tego, czy ksiądz powinien być za darmo, czy nie i całego hejtu, jaki wylał się tu i w mediach na księży - przekazał.
Źródło: Facebook, o2.pl