30-latka przez lata była więziona w komórce. Prokuratura ujawniła nowe fakty
Nie milknął echa wstrząsającego odkrycia niedaleko Głogowa, które wyszło na jaw w czwartek 29 sierpnia. 35-letni Mateusz J. miał przez kilka lat więzić w komórce gospodarczej 30-letnią Małgorzatę. Kobieta była przetrzymywana w tragicznych warunkach, bez dostępu do wody i światła. Prokuratura ujawnia, że przez ten cały czas nikt jej nie szukał.
Gehenna 30-latki. Była więziona przez lata, nikt jej nie szukał
Sprawę jako pierwszy ujawnił portal myglogow.pl, który dotarł i porozmawiał z pokrzywdzoną kobietą. 30-latka miała być przez ostatnie lata więziona w komórce gospodarczej na terenie gospodarstwa należącego do rodziców sprawcy, Mateusza J. we wsi Gaiki, niedaleko Głogowa na Dolnym Śląsku. 35-latek został już zatrzymany przez policję i usłyszał zarzuty, jednak nie przyznaje się do winy.
Więziona kobieta była bita, poniżana i izolowana od świata. Nie miała dostępu do wody, czy światła. Mateusz J. miał jej grozić pozbawieniem życia i gwałcić. Gdy 30-latka zaszła w ciążę, zawiózł ją do szpitala, jednak po narodzinach, dziecko oddano do adopcji. Mężczyzna miał za każdym razem zakładać kobiecie kominiarkę na głowę, tak, by nie wiedziała, gdzie się znajduje.
Nikt nie interesował się losem 30-latki
Dramat rozgrywał się na terenie posesji, gdzie 35-letni Mateusz J. mieszkał ze swoimi rodzicami, przebywającymi na emeryturze. Matka oprawcy utrzymuje, że nie miała zielonego pojęcia o całej tragedii. W miniony wtorek 35-latek przywiózł kobietę do szpitala po tym jak wybił jej bark. Wówczas 30-latka w końcu zdecydowała się wyznać prawdę lekarzom.
Kobieta przez cały czas była zastraszana przez swojego oprawcę. Bała się wyznać prawdę komukolwiek. Prokuratura przekazała, że przez ostatnie lata nikt jej nie szukał. Jej los nikogo nie zainteresował.
ZOBACZ: Latami więził kobietę w komórce, jego matka przerwała milczenie. Stanowcze słowa
Nie była poszukiwana. Nie mamy informacji, aby ona zaginęła i była poszukiwana. Nie było postępowania poszukiwawczego - powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską prok. Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legionowie.
Prokurator przyznała, że ze względu na dobro śledztwa nie może przekazać szczegółowych informacji. 30-latka została już przesłuchana, jednak śledczy planują przeprowadzić z nią czynności jeszcze raz, tym razem z udziałem psychologa.
Mateusz J. nie przyznaje się do winy
35-letni Mateusz J. usłyszał zarzuty m.in. o to, że w okresie od 1.01.2019 do 28.08.2024 r. w Głogowie i Gaikach znęcał się fizycznie i psychicznie, ze szczególnym okrucieństwem nad pozostającą z nim w stałym stosunku zależności 30-latką - podała w komunikacie prok. Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
35-latek został tymczasowo aresztowany i złożył wyjaśnienia. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu do 25 lat pozbawienia wolności
ZOBACZ: Tragiczny pożar w polskim mieście, nie żyje 5-latka. “Sytuacja była krytyczna”