Zrzucił sutannę po 6 latach. Były ksiądz zdradza powody. "Jednak bardzo tego brakuje"
Marcin Adamiec jest byłym księdzem. W wieku 23 lat postanowił wstąpić do seminarium. Po kilku latach posługi zrezygnował jednak z kapłaństwa i zrzucił sutannę. Mężczyzna opisał swoje doświadczenia w książce "Odnaleziony ksiądz". Dlaczego zawrócił z obranej drogi? Więcej szczegółów zdradził w programie "Dzień Dobry TVN".
Zrzucił sutannę po 6 latach. Były ksiądz wyjawił całą prawdę
Marcin Adamiec wstąpił do seminarium gdy miał 23 lata, całkowicie przekonany, że jest to właściwy wybór. Droga, którą mężczyzna obrał w swoim życiu, miała być powołaniem od samego Boga. Posługę kapłańską pełnił przez 6 lat, po czym jednak zdecydował się zrzucić sutannę.
Były już ksiądz był gościem w jednym z ostatnich programów "Dzień Dobry TVN", gdzie szczegółowo opowiedział swoją historię z duchowieństwem. Zdradził, co sprawiło, że po czasie zdecydował się jednak porzucić Kościół.
Ksiądz zrzucił sutannę po 6 latach. Zdradza dlaczego
W wieku 20 lat łatwo zrezygnować z rzeczy takich jak rodzina, miłość, bo człowiek myśli: "dotąd sobie bez tego radziłem, więc pewnie nie będzie tak źle". Dopiero około 30-ki pojawia się takie głębokie poczucie, że jednak bardzo tego brakuje - mówił były ksiądz w Dzień Dobry TVN.
Marcin Adamiec w rozmowie wyjawił, że jako ksiądz czuł się samotnie i zdążył przekonać się, że kapłańska posługa różni się od jego wyobrażeń. Mężczyzna po czasie złego samopoczucia psychicznego zasięgnął pomocy specjalistów. Okazało się, że zmaga się z depresją kliniczną.
Moi bliscy wiedzieli o tym, z czym się zmagam. Byłem już przeniesiony do innej parafii, po urlopie zdrowotnym. Mówiłem też w domu i bliskim, że mam kłopoty z depresją, że sobie nie radzę z tym wszystkim, więc oni mi w tym towarzyszyli, wiedzieli, co się dzieje. Też z ulgą przyjęli moją decyzję, bo potem, ciekawa rzecz, wyzdrowiałem - mówił Marcin Adamiec.
ZOBACZ: Wystarczyło jedno zdanie. Burza po słowach papieża Franciszka
Były ksiądz zrezygnował z posługi. Tłumaczy swoją decyzję
Były ksiądz w trakcie rozmowy na kanapie Dzień Dobry TVN zdradził, że w trakcie terapii przestał wierzyć w Boga. Mimo iż dalej pełnił posługę kapłańską, to nie czuł w tym co robi szczerości wobec siebie i wiernych. Następnie poznał swoją przyszłą żonę, co dobitnie uświadomiło mu, że kapłaństwo to nie jest dla niego właściwa droga życiowa. Adamiec zrzucił sutannę, znalazł pracę i założył rodzinę.
ZOBACZ: Dramatyczne wyznanie księży. Podczas kolędy "zbierają baty za PiS"
Marcin Adamiec swoje życiowe doświadczenia opisał w książkach "Zniknięty ksiądz" i "Odnaleziony ksiądz". Mężczyzna poruszył w nich m.in. także temat innych księży i ich problemów. Były ksiądz uważa, że wielu duchownych "zakochuje się przynajmniej kilka razy".
Źródło: Goniec.pl/"Dzień Dobry TVN"