Został zwolniony z TVP po tym, jak wyznał, że jest gejem. Właśnie wygrał w sądzie
Kolejna porażka Telewizji Polskiej przed obliczem sądu. Publiczny nadawca przegrał trwający aż pięć lat proces, który wytoczył przeciwko niemu były pracownik Jakub Kwieciński. Mężczyzna został nagle zwolniony z zajmowanego stanowiska krótko po tym, jak na zdecydował się ujawnić prawdę o swojej orientacji. Sąd nie miał wątpliwości, że władze państwowego medium dopuściły się skandalicznej dyskryminacji.
Jakub Kwieciński nagle zwolniony z TVP
Jakub Kwieciński może w końcu odetchnąć z ulgą. Jego trwająca pięć lat walka o godność i prawdę nareszcie dobiegła końca i to w sposób dający mu satysfakcję, choć jest ona słodko-gorzka.
Były pracownik TVP spędził na Woronicza prawie dekadę, odpowiadając za promocję filmów i seriali, co do czego pracodawca nigdy nie miał najmniejszych zarzutów. Jesienią 2017 roku Kwiecińskiemu obiecywano jeszcze przedłużenie umowy, jednak nigdy do tego nie doszło. Dlaczego? To właśnie musiał rozstrzygnąć warszawski sąd.
TVP nie przedłużyła mu umowy, bo jest gejem
Jakub Kwieciński zniknął z grafiku dyżurów z dnia na dzień decyzją Piotra Kani krótko po tym, jak zdecydował się wystąpić w teledysku “Pokochaj nas w święta”, ukazującym zakochane pary gejów i lesbijek.
- Polecenie do redakcji miało przyjść od dyrekcji. Zbieżność dat, jak i uzyskane przez nas informacje od współpracowników, pozwalają nam sądzić, że powodem tej decyzji była moja orientacja. W jednej chwili przekreślono całe moje doświadczenie, wiedzę i zasługi, a wszystko dlatego, że kocham Dawida i nie wstydzę się o tym mówić — tłumaczył w mediach społecznościowych Kwieciński.
Mężczyzna wytoczył byłemu już pracodawcy proces, oskarżając go o dyskryminację na tle orientacji seksualnej , a w trakcie rozpraw wyznał, że na pożegnanie miał usłyszeć, że "i tak powinien się cieszyć, że tyle się tu uchował".
Pod koniec kwietnia Sąd Rejonowy w Warszawie przychylił się w końcu do wersji Jakuba Kwiatkowskiego, uznając, że powodem jego zwolnienia była homofobia.
Publiczny nadawca przegrał w sądzie
Podczas odczytywania wyroku sędzia podkreślił, że "żadne przesłanki nie mogą być ważniejsze od równego traktowania". Jakub Kwieciński i jego partner, Dawid Mycek, wyznali po wszystkim, że postanowienia wysłuchali ze łzami w oczach. - Przywrócił on nam godność i wiarę w sprawiedliwość w Polsce — ocenili.
Sama Telewizja Polska cały czas stoi na stanowisku, że o zakończeniu współpracy zadecydowała nie orientacja seksualna dziennikarza , ale jedynie “przesłanki merytoryczne” . Trudno jednak dać wiarę tym zapewnieniom, biorąc pod uwagę oburzający stosunek TVP do wszelkich mniejszości.
Źródło: Radio ZET