Zbigniew Ziobro ma zeznawać przed komisją śledczą. Sam zadzwonił na policję
”Przewodnicząca komisji śledczej, zamiast wysłać tradycyjną pocztą wezwanie, to wie pan, kogo wysłała? Policję” – mówił na antenie Polsat News poseł SP Michał Wójcik. Zbigniew Ziobro 1 lipca ma się stawić na przesłuchaniu w sprawie Pegasusa i Funduszu Sprawiedliwości. Polityk nie odbierał wezwań, więc szefowa komisji poleciła policji ustalić miejsce jego pobytu.
Komisja śledcza
W poniedziałek 1 lipca komisja śledcza ma przesłuchać Zbigniewa Ziobrę w sprawie systemu Pegasus. Chodzi o zbadanie legalności jego zakupu i stosowania oraz sprawdzenie celowości działań podejmowanych przy jego pomocy przez rząd i służby. Z zarządzanego przez Ziobrę Funduszu Sprawiedliwości 25 mln zł trafiło do CBA zamiast do osób, które ucierpiały w wyniku przestępstw.
Od listopada 2015 roku do listopada 2023 roku system
Pegasus miał być używany przez polityków i służby związane z rządem PiS do szpiegowania między innymi polityków ówczesnej opozycji,
ale nie tylko. Jak donosiły media, wśród szpiegowanych znajdowali się także politycy PiS.
Policja szukała Ziobry
Szefowa komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka informowała, że Zbigniew Ziobro został powiadomiony o przesłuchaniu przez policję. Komisji nie udawało się wręczyć politykowi wezwania, więc Sroka wróciła się do prokuratury, by ta za pośrednictwem policji ustaliła miejsce pobytu byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości i dostarczyła wezwanie. Tymczasem Ziobro komentował sprawę w mediach społecznościowych.
Komisja śledcza dobrze wie, że po wykryciu u mnie rozległego raka przełyku i węzłów chłonnych żołądka przeszedłem skomplikowaną operację i kontynuuję leczenie. A w Kancelarii Sejmu od tygodni jest moje zwolnienia lekarskie obejmujące okres do 7 lipca. Wezwanie mnie na 1 lipca i zaangażowanie policji to prymitywna prowokacja i zwykłe, obrzydliwe nękanie – pisał Ziobro na platformie ”X”
Magdalena Sroka odpowiedziała wówczas, że komisja ds. Pegasusa od byłego ministra nie otrzymała żadnego usprawiedliwienia ani zwolnienia lekarskiego.
Rozumiem chorobę, życzę szybkiego powrotu do zdrowia, ale pan minister Ziobro powinien doskonale wiedzieć, w jaki sposób skutecznie usprawiedliwić swoją nieobecność na przesłuchaniu – mówiła Magdalena Sroka.
"Zbigniew Ziobro sam zadzwonił na policję"
Poszukiwania Ziobry na antenie Polsat News komentował jego partyjny kolega. Poseł Suwerennej Polski Michał Wójcik tłumaczył, że usprawiedliwienie trafiło do parlamentu i gdyby pod przewodnictwem Szymona Hołowni działał on sprawnie… dokument zostałby przekazany komisji.
Policja chodziła po domach i szukała Zbigniewa Ziobro. Powiem więcej, trzy osoby wysłali do jego teścia, schorowanego człowieka. Wysłali, żeby szukać Zbigniewa Ziobro. I wie pan, co zrobił Zbigniew Ziobro? Sam zadzwonił na policję - powiedział Wójcik.