Zawieźli dziadka do domu opieki. W drodze powrotnej wnuczek zadał ojcu jedno ważne pytanie
Niektóre historie z życia innych ludzi, mogą być dla nas świetną lekcją i skłonić nas do refleksji nad życiem. Niewątpliwie zalicza się do nich ta, w której rodzina postanowiła oddać dziadka do domu opieki. W drodze powrotnej z placówki wnuczek zadał ojcu jedno pytanie, które zmieniło wszystko.
Oddali dziadka do domu opieki. W drodze powrotnej wnuczek zadał pytanie, które wywróciło ich świat do góry nogami
Pan Jan wraz ze swoim synem Kamilem zabrali dziadka do domu starców. Rodzinie ciężko było się nim bowiem już opiekować. Żona ciągle narzekała, że musi karmić staruszka i zajmować się nim, co pochłaniało ogromne ilości czasu i pieniędzy. W końcu Jan wysłuchał jej próśb i zdecydował się na radykalne rozwiązanie.
Mężczyzna miał nadzieję, że znajdzie odpowiednia placówkę, w której personel odpowiednio zajmie się ojcem. Po długich poszukiwaniach zdecydował się na wybór jednej z nich. Zabrał swojego ojca do samochodu razem z jego wnuczkiem Kamilem i pojechali do domu opieki.
Dziadek nie protestował. Pogodził się ze swoim losem i nie chciał być obciążeniem dla rodziny. Wiadomo bowiem, jak okropne jest uczucie tego, że jest się niechcianym przez osoby, na którym nam zależy. Jan i Kamil pozostawili dziadka w domu starców i odjechali.
W drodze stało się jednak coś, co odmieniło dosłownie wszystko. Po chwili zadumy Kamil zadał swojemu ojcu pytanie, które wstrząsnęło nim dogłębnie. Chciał wiedzieć, jaki jest dokładny adres domu opieki, do którego zawieźli dziadka. Gdy Jan zapytał Kamila, po co mu ta wiedza, usłyszał słowa, które sprawiły, że zimny dreszcz przeszedł mu przez ciało.
- Chcę znać adres, ponieważ pewnego dnia będziesz tak stary jak dziadek i muszę wiedzieć, dokąd cię zabrać - powiedział Kamil, wnuczek dziadka zawiezionego do domu opieki
Jan początkowo był zdenerwowany na syna, że pomyślał o czymś takim. Szybko jednak zdał sobie sprawę, że przecież dosłownie kilka chwil wcześniej oddał swojego ojca do domu starców i dał tym samym przykład Kamilowi.
Następnego dnia Jan znów zjawił się pod domem starców. Postanowił zabrać stamtąd swojego ojca i wrócić z nim razem do domu.