Zarzuty dla małżeństwa z Warszawy to tylko kwestia czasu? Na jaw wyszły nowe fakty
Aneta Jagła i Adam Jagła usłyszą zarzuty? Policja nie ma wątpliwości, chociaż oficjalne stanowisko w tej sprawie nie zostało przekazane. Co z małżeństwem z Warszawy, które pozostawiło swoich synów w mieszkaniu i wyjechało? Ponownie mają przebywać w Polsce i kwestią czasu jest, aż policjanci do nich dotrą.
Tajemnicze zaginięcie małżeństwa z Warszawy. Ich sprawą żyje cała Polska
Początkowo sprawa Anety Jagła i Adama Jagła wydawała się sprawą zaginięcia. Szybko na jaw wyszło, że jest jednak inaczej. Kiedy małżeństwo wyszło z mieszkania w Warszawie w nocy z 20 na 21 maja ich synowie w wieku 14 i 17 lat znaleźli wiele mówiąca karteczkę.
- Chłopcy, jesteście odważni. Poradzicie sobie w życiu . Jesteśmy z was dumni - napisali Aneta i Adam Jagła . Później ślad poprowadził na południe Polski oraz na Słowację. Wszystko wskazuje, że para odpowie za swoje zachowanie. Małżeństwo usłyszy zarzuty? Jednoznaczne słowa policji.
Będą zarzuty dla Anety i Adama Jagła? Policjantka komentuje
Polska policja oraz prokuratura nie komentuje obecnie ewentualnych konsekwencji, do jakich mogą zostać pociągnięci poszukiwani Aneta i Adam Jagła . Niemniej eksperci nie pozostawiają wątpliwości. Pozostawienie dzieci, w tym jednego w wieku zaledwie 14 lat, bez opieki nie może pozostać bez kary .
- Kodeks karny jasno określa, że celowe porzucenie własnych dzieci , za którymi sprawuje się opiekę, jest przestępstwem - powiedziała w rozmowie z Gazetą Wyborczą Alicja Szczepańska, była policjantka i kuratorka społeczna.
Podobnego zdania jest słowacka policjantka. - Jeśli para zostanie oskarżona, może grozić im do trzech lat pozbawienia wolności - powiedziała rzeczniczka policji na Słowacki w rozmowie z Radiem Zet. Gdzie teraz jest Aneta i Adam Jagła? Tropy prowadzą do Polski.
Małżeństwo z Warszawy ma znów być w Polsce
Kwestią czasu jest, aż małżeństwo z Warszawy trafi w ręce policji i wyjaśni swoje zachowanie? Wszystko na to wskazuje. Aneta i Adam Jagła nie wydają się przesadnie chować i unikać miejsc publicznych.
Po tym, jak noc z 22 na 23 maja spędzili w schronisku Murowaniec w Hali Gąsienicowej , skierowali się do schroniska na Słowacji . Później taksówką mieli wrócić na przejście graniczne na Łysej Polanie i wrócić na teren Polski. Najnowsze doniesienia wskazują, że poszukiwane małżeństwo z Warszawy przebywa w Wiśle .
Źródło: gazeta wyborcza, radiozet.pl