Zakleił jej usta i skrępował, 37-latka miała godzinami czekać na śmierć. Porażające ustalenia śledczych ws. tragedii w Chodzieży
Tragedia w Chodzieży wstrząsnęła całą Polską. Znaleziono ciała czterech dorosłych osób i niemowlęcia. Śledczy postawili tezę, która ma być najbliżej wyjaśnienia przebiegu zdarzeń. Wyjaśnia ona, dlaczego Marta A. była skrępowana. Kobieta miała cierpieć przez wiele godzin, a może i kilka dni.
Chodzież. Nie żyje 5 osób, w tym niemowlę
Horror w Chodzieży śledzi cała Polska. W poniedziałek (24.04) policjanci otrzymali niepokojące zgłoszenie dotyczące mieszkańców jednego z domów. Po wejściu do budynku ujawniono w nim ciała pięciu osób - czworga dorosłych i niemowlęcia. Zwłoki należały do 41-latka i jego 28-letniej żony z ustami zaklejonymi taśmą i związanymi nogami, leżącego w łóżku i przykrytego kołdrą czteromiesięcznego niemowlęcia oraz 73-letniego mężczyzny i jego 72-letniej żony.
Jak przekazali przedstawiciele wielkopolskiej policji , to 41-latek najpewniej zabił członków rodziny, a potem popełnił samobójstwo . - Zabił swoich rodziców, a następnie kobietę i dziecko. Nie ma potwierdzenia wersji, że mógł tego dokonać ktoś z zewnątrz. Mamy do czynienia z czterokrotnym zabójstwem i samobójstwem sprawcy - przekazał prokurator Łukasz Wawrzyniak.
Dlaczego Marta A. miała związane nogi i zaklejone usta?
Od początku śledczy zastanawiali się, dlaczego Marta A. była skrępowana. Okazuje się, że od zabicia starszego małżeństwa do momentu śmierci żony domniemanego sprawcy i jej synka, minęło dużo czasu. Śledczy mogą to określić m.in. po tzw. plamach opadowych na ich ciałach.
- Mówimy o co najmniej kilku godzinach, a być może nawet dniach - przekazał w rozmowie z Faktem prok. Wawrzyniak, dodając, że obecnie trwają ustalenia m.in. kiedy i gdzie poszczególni domownicy byli widziani po raz ostatni.
Jedna z hipotez wydaje się najbardziej prawdopodobna
W związku z powyższym coraz bardziej przekonująca staje się hipoteza, że Krzysztof A. pokłócił się w czwartek przed południem z żoną i sam wrócił ze spaceru, na który wyszli ze Stasiem. Zgodnie z tą wersją wydarzeń najpierw zabił swoich rodziców, Bogdana i Krystynę. Po wszystkim czekał, aż do domu wróci żona. Kiedy Marta A. zorientowała się, co się wydarzyło, mogła próbować uciec i została skrępowana. Zdaniem prokuratury najprawdopodobniej niemowlę zginęło jako ostatnie przed popełniającym samobójstwo ojcem.
Źródło: Fakt