Zainstalował kamery, żeby sprawdzić, kto podbiera mu grzyby. Nagranie hitem sieci
Każdy dobry grzybiarz z doświadczeniem wie, że kluczem do udanych zbiorów jest odpowiedni wybór miejsca. Kiedy zaś już raz takowe znajdzie, chętnie do niego wraca, ciesząc się z udanej wizyty w lesie. Tak też było w przypadku pewnego miłośnika grzybobrania do czasu, gdy odkrył on, że w jego zakamarku na próżno szukać nowych okazów. Mężczyzna zainstalował więc kamerę i zapolował na winnego zaistniałej sytuacji. Efekt śledztwa przerósł jednak jego najśmielsze oczekiwania.
Grzybiarz zapolował na złodzieja. W lesie zamontował monitoring
Sezon grzybowy w pełni, choć przyznać trzeba, że z powodu skąpych opadów i suchego podłoża, o wysypie okazów mówić nie można. Mimo tego, miłośnicy zbierania do koszyków leśnych dóbr chętnie wyruszają na łono natury, by skorzystać z okazji do poczynienia choćby małych zdobyczy . Gorzej, jeśli okaże się, że te znikają w tajemniczych okolicznościach. I tak właśnie było w przypadku pewnego grzybiarza.
Mężczyzna miał swoje ulubione, sprawdzone miejsce w lesie, w którym zawsze znajdował coś dla uciechy duszy i kubków smakowych, ale z czasem zaczął zauważać, że grzybów jest coraz mniej, co wzbudziło jego ciekawość. Cień oskarżeń od razu padł na złodzieja, na którego grzybiarz zapolował montując w lesie monitoring. Jaki był tego efekt? Nie uwierzycie.
Zdumiewający efekt śledztwa
Zacznijmy od tego, że spektakularne wideo trafiło na oficjalny profil portalu liverpoolworld.uk na Facebooku, gdzie doczekało się już około 70 tys. reakcji . Mało tego, dalej podało je też łódzkie zoo. Ale dlaczego?
ZOBACZ: Wspaniała wiadomość dla grzybiarzy. Na zbiorach mogą zarobić fortunę
Otóż kamera grzybiarza nagrała w lesie przeuroczą wiewiórkę, która to wyprawiła sobie prawdziwą grzybową ucztę. Szaro-rude stworzonko najpierw zabrało się za kapelusz, a później obezwładniło okaz i dobrało się do nóżki . Ostatecznie, z grzyba nie zostało nic.
Internauci nie kryli zachwytu
Wideo bardzo przypadło do gustu internautom, którzy rozpływali się w zachwytach nad wiewiórką.
- "To jest takie słodkie", "Co za urocza istota", "Ona wie co dobre", “Gdzie to się w tym brzuszku zmieściło” - pisali w komentarzach. Trzeba przyznać, że na takiego “złodzieja” wręcz trudno się gniewać.
Źródło: Fakt, Facebook