Goniec.pl Wiadomości Zabawka dziecka nie przeszła odprawy na lotnisku. Ojciec jest oburzony, jest odpowiedź
(zdj. ilustracyjne) Jan BIELECKI/East News

Zabawka dziecka nie przeszła odprawy na lotnisku. Ojciec jest oburzony, jest odpowiedź

23 maja 2023
Autor tekstu: Agata Jaroszewska

Incydent na lotnisku Chopina w Warszawie. Ojciec 6-letniego chłopca opublikował zdjęcie zabawki i ujawnił, że przedmiot został zabrany przez obsługę, co wprawiło jego dziecko w płacz. Lotnisko odpowiedziało i chociaż wyraziło żal, to podkreśliło, że zasady obowiązują wszystkich. -  Na wysokości 10 kilometrów nikt nie będzie analizować - napisał port lotniczy w odpowiedzi. O co chodzi?

Tata 6-latka opowiedział, co spotkało go na lotnisku Chopina w Warszawie

Ojciec pewnego 6-latka nie spodziewał się, że lot samolotem zakończy się wielkim płaczem . Dziecko zabrało ze sobą zabawkę, ale nikt nie przewidział, że nie powinna ona trafić na pokład.

Jako pierwszy wpis pasażera lotniska Chopina w Warszawie nagłośnił portal fly4free,pl. Mężczyzna opublikował zdjęcie plastikowego pistoletu. Zabawka była w kształcie dinozaura, ale nadal imitowała broń. Czekający na odprawę ojciec postanowił “podziękować” obsłudze lotniska za rozpacz swojego dziecka .

Elżbieta Romanowska mierzy się z falą hejtu. Zwróciła się do internautów

Dziecko nie mogło zabrać na pokład zabawki imitującej broń

Ojciec był oburzony zachowaniem obsługi lotniska , która nie zgodziła się na to, by zabawkową broń poleciała w podróż razem z ojcem i jego 6-letnim dzieckiem.

- Dinozaury są zdecydowanie zbyt niebezpieczne, żeby zabrać je ze sobą na pokład. Gratulacje do Portu Lotnisko Chopina. 4-latek płaczący o 6.00 rano pozdrawia - czytamy w poście na Instastories mężczyzny. Oznaczył on Lotnisko Chopina, a to… odpowiedziało na zarzuty. Ojciec chłopca raczej nie na takie słowa liczył.

lotnisko-chopina-zabawka-dziecko-bron.jpg
Ojciec pokazał zdjęcie zabawki, jego syn nie mógł z nią wejść na pokład samolotu. Fot.: Instagram

Lotnisko odpowiedziało, zasady obowiązują nawet dzieci

Lotnisko Chopina wyraziło żal z powodu stanu, w jakim znalazł się chłopiec . Niemniej w oficjalnej odpowiedzi przypomniano, że zasady dotyczące wnoszenia przedmiotów wyglądających jak pistolet, nie są jedynie wymysłem mającym utrudniać pasażerom podróż samolotem.

- Na pokład samolotu nie można wnieść nic, co przypomina broń . O ile podczas kontroli dokładnie sprawdzimy, co to jest, o tyle na wysokości 10 kilometrów nikt nie będzie analizować, czy to zabawka, czy prawdziwa broń stylizowana na zabawkę. Przepisy są jasne, dla wspólnego bezpieczeństwa. Przykro nam z powodu płaczu dzieci, których zabawki mogą zostać niedopuszczone do lotu, ale te przepisy są również dla ich bezpieczeństwa  - napisało w odpowiedzi w mediach społecznościowych Lotnisko Chopina.

Internauci są podzieleni. Niektórzy rozumieją, że przedmioty przypominające broń (nawet, gdy są zabawką) mogą wywołać panikę w czasie lotu . Z drugiej strony spora część komentujących wskazuje, że 6-latek i jego zabawka bez wątpienia nie stanowili zagrożenia i należało wykazać się odrobioną empatii wobec dziecka .

Źródło: fly4free.pl

Sprytna pasażerka chciała odgrodzić się od innych osób w samolocie. Nagranie obiegło sieć
Raków. Tajemniczy przedmiot huknął w dach ich domu. Zaskakujące tłumaczenia śledczych
Obserwuj nas w
autor
Agata Jaroszewska

Redaktorka portalu Goniec.pl. Studiowałam na Uniwersytecie Warszawskim oraz w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Interesuję się głównie problemami społecznymi oraz zagadnieniami związanymi z kulturą. W swojej pracy skupiam się na nagłaśnianiu ważnych i istotnych spraw w skali lokalnej, a do opisywanych spraw zawsze podchodzę bezstronnie. Moją pasją jest etnologia, szczególnie kwestie związane z kulturowym uwarunkowaniem społeczeństwa oraz dawne wierzenia. Szczególną uwagę przywiązuję do historii mówionej, gdzie nie ma jedynej i słusznej wersji wydarzeń historycznych. Przez trzy lata prowadziłam badania etnograficzne na terenie Ukrainy. Na Huculszczyźnie rozmawiałam ze świadkami historii na temat ich wspomnień o szkołach prowadzonych przez Polaków, czy prześladowaniu grekokatolików w czasie delegalizacji tego Kościoła na tamtejszych terenach.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport