Wstrząs w kopalni Mysłowice-Wesoła. Trwają poszukiwania 4 osób
Wstrząs w kopalni węgla kamiennego Mysłowice-Wesoła. W nocy z poniedziałku na wtorek pod ziemią pracowało 15 osób, przy czym 11 udało się bezpiecznie ewakuować. Trwają poszukiwania pozostałej czwórki górników. To już kolejne tragiczne zdarzenie w górnictwie na przestrzeni miesiąca.
Tąpnięcie w kopalni Mysłowice-Wesoła
Rzeczniczka Polskiej Grupy Górniczej Aleksandra Siembiega poinformowała media, że do tąpnięcia w kopalni Mysłowice-Wesoła doszło w poniedziałek o godzinie 3.29.
Jak dodała, wstrząs miał miejsce 665 metrów pod ziemią, gdy w rejonie objętym zagrożeniem pracowało 15 osób. Bezpiecznie na powierzchnię udało się wycofać 11 górników .
Trwa akcja ratunkowa. Pod ziemią są czterej górnicy
Akcja ratunkowa w kopalni w Mysłowicach cały czas trwa. Miejsce, w którym doszło do tąpnięcia zostało zabezpieczone. Los czterech górników wciąż nie jest znany , a służby w miarę możliwości starają się do nich dotrzeć.
ZOBACZ: W wypadku zginęło 12 pielgrzymów z Polski. Nowe, porażające informacje ws. organizatora
Zakład Mysłowice-Wesoła to jeden z największych tego typu zakładów wydobywania węgla kamiennego nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Jego właścicielem jest wspomniana Polska Grupa Górnicza (PGG).
Kolejny wypadek w kopalni w Mysłowicach. Zmarł 43-letni górnik
Portal Interia przypomina, że do innej tragedii w tym samym zakładzie doszło niecały miesiąc temu, a dokładniej 17 kwietnia. Wstrząs nastąpił wówczas także 665 metrów pod ziemią. Po kilkunastu godzinach od jego wystąpienia poinformowano o śmierci jednego z górników. 43-latek pracował w kopalni od 14 lat.
W wypadku poszkodowanych zostało również dziewięciu innych pracowników zakładu, którzy trafili z obrażeniami ciała do pobliskich szpitali.
Źródło: TVN24, Interia