Wrocław. Kobieta rzuciła się na seniorkę, teraz szuka jej policja

Emerytka zaatakowana w biały dzień

Kilka dni temu na rogu ul. Nowodworskiej i Gubińskiej we Wrocławiu doszło do napaści na kobietę w starszym wieku. Agresorka biła swoją ofiarę, nie zważając na krzyki przechodniów. Początkowo emerytka nie chciała zgłaszać sprawy organom ścigania , kiedy jednak źle się poczuła i trafiła do szpitala, zmieniła zdanie.

Wrocławska policja otrzymała zgłoszenie o pobiciu starszej kobiety na osiedlu Nowy Dwór. Świadkiem zdarzenia była inna wrocławianka, która zareagowała na atak i udzieliła pomocy poszkodowanej. Dość szybko okazało się, że agresorka jest znana w okolicy. Nie był to pierwszy raz gdy sprawiła kłopoty. Teraz szukają jej funkcjonariusze - czytamy na łamach “Gazety Wrocławskiej”.

Policja poszukuje agresorki

Do ataku doszło w biały dzień, na oczach świadków, dzięki którym policji szybko udało się ustalić tożsamość napastniczki.

Dzięki mojej reakcji prawdopodobnie bezdomna kobieta przestała znęcać się nad panią i uciekła w stronę Strzegomskiej. Pomogłam starszej kobiecie wstać, pytałam jak się czuje i czy zna agresorkę - wyznaje pani Małgorzata, będąca świadkiem ataku.

Okazało się, że agresorka jest osobą bezdomną, prawdopodobnie cierpiącą na zaburzenia psychiczne.

Napastniczka jest rozpoznana, trwają czynności do jej zatrzymania przez funkcjonariuszy. Jest osobą w kryzysie bezdomności oraz najprawdopodobniej cierpi na zaburzenia psychiczne. Po jej zatrzymaniu zajmie się nią biegły lekarz - mówi st. asp. Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Kobieta jest znana mieszkańcom Wrocławia

Kobieta jest dobrze znana wrocławianom, szczególnie mieszkańcom osiedla Nowy Dwór, gdzie przebywa najczęściej. Temat sprawianych przez nią problemów jest często poruszany na forach internetowych, gdzie podkreśla się jej agresywne i nieobliczalne zachowanie.

Ta pani krąży na Nowym Dworze. Jest niebezpieczna i nieobliczalna. Bardzo często można ją spotkać grzebiącą w śmietnikach na Strzegomskiej, krąży na budziszyńskiej, koło Lidla, zmienia miejsca, ale wciąż to ten sam obszar. Ma przy sobie różne rzeczy, również niebezpieczne, które znajdzie w śmietnikach, jest agresywna. Jest tylko coraz gorzej. Ja jej unikam, jak ją widzę, bo się jej boję. Jechałam z nią kilka miesięcy temu windą, była dziwna, ale wtedy jeszcze nie była tak agresywna i odklejona jak teraz. Mam nadzieję, że coś w tej sprawie zrobią i zamkną tę kobietę, bo robi postrach na dzielnicy - podaje wypowiedź jednej z internautek “Fakt”

Źródło: Gazeta Wrocławska/Fakt