Czarzasty pokłócił się z Hennig-Kloską. "Zjedz kanapkę"
Dalszy ciąg uszczypliwości i politycznych niesnasek po stronie opozycji, która kłóci się o to, czy iść do najbliższych wyborów wspólnie, czy też stworzyć oddzielne listy. Tym razem do osobliwej wymiany zdań doszło pomiędzy Włodzimierzem Czarzastym z Lewicy a Pauliną Hennig-Kloską z Polski 2050, która zarzuciła interlokutorowi, że traktuje ją protekcjonalnie. Wszystko to dlatego, że ten poczuł się atakowany przez posłankę i kazał jej... zjeść kanapkę.
Opozycja coraz bardziej poróżniona
Im bliżej wyborów parlamentarnych, tym większe emocje budzi to, w jakiej formule poszczególne partie zawalczą o głosy elektoratu. Roszady niewykluczone są po stronie Zjednoczonej Prawicy, gdzie rogi pokazuje Zbigniew Ziobro , ale kroku obecnym rządzącym dotrzymuje pilnie opozycja , która też coraz częściej zadaje sobie dotkliwe ciosy.
Szczególnie ciekawie zrobiło się zwłaszcza w ostatnich dniach za sprawą głosowania nad nowelizacją ustawy o SN, mającej odblokować oczekiwane przez wszystkich pieniądze z KPO. W piątek 13 stycznia w Sejmie nie brakowało zaskoczeń , ale prawdziwą burzę wywołała wolta Szymona Hołowni, którego posłowie jak jeden mąż złamali niepisaną umowę na opozycji.
To skutkowało lawiną wzajemnych oskarżeń i żali, wylewających się z ust niemalże wszystkich liderów partii stojących w kontrze do PiS i mocno podważyło i tak leciwe wzajemne zaufanie. Co oczywiste, pod znakiem zapytania stanęło tym samym możliwe stworzenie wspólnej listy w najbliższych wyborach parlamentarnych. Te wydaje się coraz mniej realne, o czym dyskutowali w niedzielę m.in. goście Polsat News.
Czarzasty pokłócił się z Hennig-Kloską. "Zjedz kanapkę"
- Zmiana władzy w Polsce jest konieczna — przekonywała w trakcie programu "Śniadanie w Polsat News" poseł Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska, która jednocześnie zapewniała, że jej ugrupowanie " chce rozwiązywać problemy obywateli ".
Na tę deklarację zdecydował się odpowiedzieć jeden z przewodniczących Lewicy, Włodzimierz Czarzasty, który gasił Hennig-Kloskę apelując, by złapała ona dystans i podawał w wątpliwość jej wcześniejsze deklaracje o tym, że Polska 2050 wprowadzi do Sejmu nowe twarze.
Podczas gdy posłanka chciała bronić swojego stanowiska, jej rozmówca nie wykazywał żadnej chęci do kontynuowania dialogu w takiej formule i na podstawie takich argumentów, dlatego też postanowił rozładować napięcie. Na jego nieszczęście, zamiast humorystycznie, wyszło to dość niegrzecznie i protekcjonalnie.
- Ale ja cię nie atakuję, zjedz kanapkę — wypalił polityk, nawiązując najwyraźniej do popularnej reklamy batona z orzeszkami i karmelem. - Nie traktuj mnie jak dziewczynkę w przedszkolu — obruszyła się wyraźnie Hennig-Kloska, lecz to tylko skłoniło Czarzastego do stwierdzenia, że "ciągła agresja" posłanki jest "bez sensu" .
Polska 2050 wyłamie się ze wspólnej listy?
Już dwa dni temu Hennig-Kloska mówiła w Radiu ZET, że jej formacja jest gotowa do samodzielnego startu w wyborach zaplanowanych na jesień 2023 r. Żaliła się też, że Polska 2050 jest "atakowana z każdej strony". - Zaczęliśmy rok od ataków PiS, teraz atakuje nas PO — narzekała.
Tymczasem goszczący w sobotę w "Faktach po Faktach" lider partii, Szymon Hołownia, kluczył w sprawie ostatecznej odpowiedzi na pytanie, w jakiej formule wystartuje jego partia. Wyglądało to tak, jakby nie chciał zamykać przed sobą żadnych drzwi, ale asekuracyjna postawa jeszcze mocniej drażni potencjalnych koalicjantów.
Słów krytyki nie szczędzi mu w ostatnich dniach Donald Tusk , ale humorów byłego gwiazdora TVN nie akceptują też już nieco zdystansowani od krajowej polityki byli premierzy — Waldemar Pawlak i Jan Krzysztof Bielecki.
- Był już taki strateg polityczny, nazywał się Palikot. Też poprzez rozłam i dzielenie "szedł" do zwycięstwa — stwierdził niedawno ten ostatni. Z kolei były prezes PSL przypominał, że polaryzacja zawsze będzie sprzyjać PiS i jeśli będzie dochodzić do kłótni o jedną listę, opozycja najpewniej poniesie kolejną klęskę.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Polsat News
Zachęcamy do wsparcia zbiórki , której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!
