Właśnie ujawnili, co wydarzyło się w domu Zbigniewa Ziobro. Nikt miał się nigdy nie dowiedzieć
Postać Zbigniewa Ziobry nie schodzi z medialnego świecznika. Prokuratura właśnie ujawnia kolejne wątki afery związanej z Funduszem Sprawiedliwości. Szczegóły wniosku o uchylenie immunitetu Marcinowi Romanowskiemu, rzucają nowe światło na sprawę. Do dokumentów dotarła Wirtualna Polska. Ujawniono, co miało wydarzyć się w "oszklonej werandzie" w domu Zbigniewa Ziobry.
"Oszklona weranda" i miliony z Funduszu Sprawiedliwości, na jaw wychodzą nowe informacje
Zbigniew Ziobro w ostatnich tygodniach jest bez wątpienia jednym z najgorętszych nazwisk na polskiej scenie politycznej. 31 stycznia były minister sprawiedliwości miał zeznawać przed komisją śledczą ds. Pegasusa, jednak ostatecznie do tego nie doszło. Komisja zakończyła posiedzenie przed przyjazdem Ziobry do Sejmu. Cała sprawa wywołała lawinę kontrowersji.
Teraz prokuratura ujawnia kolejne informacje w sprawie afery związanej z Funduszem Sprawiedliwości. Dziennikarze dotarli do informacji, co działo się w "oszklonej werandzie" w domu Zbigniewa Ziobry.
![KAPIF_oryginal_K1042967F.jpg](https://images.iberion.media/images/origin/KAPIF_oryginal_K1042967_F_7cb7d21168.jpg)
"Oszklona weranda" w domu Ziobry miejscem kluczowych ustaleń
Jak donosi Wirtualna Polska, kilka milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości przyznano stowarzyszeniu, które miało założyć w internecie portale promujące poszczególnych polityków Solidarnej Polski. Decyzje w tej sprawie miały zapaść dokładnie 13 sierpnia 2020 r. w domu Zbigniewa Ziobry w Jeruzalu. Według śledczych kluczowe ustalenia odbyły się podczas spotkania w "oszklonej werandzie" w domu należącym do Zbigniewa Ziobry. Ujawniono zaskakujące szczegóły.
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro znowu się wywinie? Ogromne problemy służb
Ustalenia w domu Ziobry, potrzebowali "własnych mediów"
Były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości Tomasz Mraz już wcześniej ujawnił kulisy spotkania w domu Zbigniewa Ziobry. Mówił o spotkaniu, podczas którego ówczesny minister sprawiedliwości "lekką ręką rozdzielił kilka milionów pomiędzy trzy podmioty, z czego dwa miały zakładać portale promocyjne dla Solidarnej Polski".
Jak wynika z wniosku prokuratury o uchylenie immunitetu Marcinowi Romanowskiemu, do którego dotarła Wirtualna Polska, wspomniana decyzja zapadła 13 sierpnia 2020 roku. Szczegółowe ustalenia omawiano poza domem, w oszklonej werandzie. Aby ograniczyć ewentualne przecieki w tej sprawie, wszystkich uczestników spotkania poproszono o pozostawienie wszelkich urządzeń elektronicznych.
Śledczy wskazują, że podczas rozmów zapadła decyzja o przekazaniu sporego dofinansowania dla Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia. Głównym celem działania miało być stworzenie trzech portali informacyjnych, które miałyby promować polityków Solidarnej Polski. Mowa o serwisach: szczecinskie24, radomskie.info, oraz lubelskie.info. Każdy z tych portali miał promować wybranych polityków – szczeciński Dariusza Mateckiego, radomski Marcina Sławeckiego, a lubelski miał wspierać Jana Kanthaka i Marcina Romanowskiego.
Podczas rozmów politycy podnosili również temat problemu z "embargiem TVP na posłów Solidarnej Polski". Uznano, że konieczne jest posiadanie "własnych mediów", które w przyszłości będą mogły rywalizować z największymi portalami informacyjnymi w Polsce. Decyzją z oszklonej werandy Stowarzyszenie Przyjaciół Zdrowia miało otrzymać wsparcie w wysokości 7 736 000. Środki te miały być przeznaczone m.in. na stworzenie nowych narzędzi politycznej promocji.
Śledczy we wniosku podkreślają, że Romanowski wielokrotnie zwracał się do Mraza o poprawianie projektów ofert, by gwarantowały wygraną w konkursie. Prokuratura oceniła, że były wiceminister sprawiedliwości w porozumieniu z urzędnikami przekroczył uprawnienia, nie dopełnił swoich obowiązków i działał na szkodę interesu publicznego.
Prokuratura poinformowała we wniosku, że najważniejsze nagrania Tomasza Mraza poddano dokładnym ekspertyzom biegłych, którzy nie stwierdzili, aby zapisy rozmów nosiły ślady ingerencji z zewnątrz.
ZOBACZ: Tadeusz Rydzyk nie wytrzymał, odpalił się na antenie TV Trwam. “Człowieku, ile pożyjesz?”