Wjechał w grupę pieszych na chodniku, jedna osoba nie żyje. Są nowe informacje o sprawcy
20-letni Oskar I., który w nocy z soboty na niedzielę w Słupsku wjechał w grupę sześciu osób idących chodnikiem, usłyszał trzy zarzuty - donosi RMF FM. W wyniku wypadku 24-letni mężczyzna zginął, a 5 innych osób zostało rannych. Do pierwszych dwóch zarzutów sprawca tragedii przyznaje się częściowo.
Tragedia w Słupsku, jedna osoba nie żyje. Sprawca usłyszał zarzuty
20-letni Oskar I. w momencie tragedii był kompletnie pijany. Policja poinformowała, że mężczyzna miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Od 20-latka pobrano również krew do dalszych badań.
Policja ustaliła, że Oskar I. jadący swoim BMW nagle na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w barierki oddzielające jezdnię od chodnika. Jego samochód dachował, uderzając w 6 osób idących chodnikiem .
W wyniku tego zdarzenia śmierć na miejscu poniósł 24-letni mężczyzna. Pozostałe pięć osób, w tym jedna kobieta w stanie ciężkim trafiło do szpitala - przekazała policja.
20-latek usłyszał trzy zarzuty
Jak informuje RMF FM, 20-letni Oskar I. usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości i pod wpływem narkotyków, a także prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości oraz posiadania marihuany.
ZOBACZ: Nie żyje polski dziennikarz. Odszedł nagle, właśnie podano powód śmierci
20-latek do pierwszych dwóch zarzutów Oskar I. przyznaje się częściowo. Twierdzi, że marihuanę palił dwa dni przed tragicznym wypadkiem i uważa, że na pewno nie był już pod wpływem narkotyku.
20-latek wyraził skruchę, jest wniosek o areszt
Oskar I. przyznał się do posiadania marihuany, jednak zaznaczył, że posiadał narkotyk na swój własny użytek. Mężczyzna miał wyrazić skruchę. Do sądu rejonowego w Słupsku wpłynął wniosek o tymczasowe aresztowanie sprawcy tragicznego wypadku.
ZOBACZ: Dramatyczny wypadek szkolnego busa z dziećmi, pojazd przewrócił się na bok. Są poszkodowani