Wierni w tej parafii oddają część wypłaty na Kościół. Proboszcz wyjaśnia
Niedawne słowa księdza z Grudziądza, który mówił o oddawaniu 1/10 swoich dochodów wspólnocie kościelnej odbiły się bardzo szerokim echem. Co ciekawe, w parafii pw. św. Marcina Biskupa w Gwieździnie (woj. pomorskie) są wierni, którzy regularnie przeznaczają część swoich zarobków kościołowi. W związku z faktem, że temat w ostatnim czasie zrobił się głośny, proboszcz dokładnie tłumaczy, na co przeznaczane są te ofiary. Wyjaśnia również pojęcie "dziesięciny".
Kościelna "dziesięcina" wywołała sporo emocji
W ostatnim czasie sporo emocji wywołało nagranie duchownego z Grudziądza , który za pośrednictwem filmu na TikToku apelował do wiernych, by 1/10 swoich dochodów przeznaczali na kościół.
Możesz pomyśleć, że ksiądz woła o pieniądze. Możesz, masz prawo do tego. A ja ci mówię dla twojego dobra - dawaj dziesięcinę - mówił ksiądz.
Ponadto duchowny zapewnił, że zna wiele osób, które przeznaczają dziesięcinę na działalność kościoła i są z tego faktu zadowolone. Jak tłumaczył, "Bóg ich zabezpiecza, także finansowo".
W tej parafii wierni i proboszcz regularnie oddają "dziesięcinę"
Jak się okazuje, w parafii pw. św. Marcina Biskupa w Gwieździnie na Pomorzu, są osoby, które regularnie oddają 1/10 swoich dochodów na rzecz parafii. Marcin Gajowniczek, proboszcz parafii informuje, na co przeznaczane są te datki. W nawiązaniu do nagrania księdza z Grudziądza Gajowniczek zaznacza w rozmowie z portalem natemat.pl, że dziesięcina bardzo często mylona jest z tacą.
Dziesięcina wynika z wiary i z Biblii. Jest zaufaniem Panu Bogu. I podziękowaniem Bogu za pensję. Chodzi o biblijne podejście do finansów. O danie pierwszej części zarobku, minimum 10 proc. z wypłaty, na rzecz lokalnego Kościoła i sprawy Bożej. Niestety my, w Kościele katolickim, strasznie zarzuciliśmy dziesięcinę. Myślimy: "10 proc. to np. 300 zł. Przecież ja mogę za to zrobić zakupy, a ksiądz wyciąga rękę po moje" - uważa duchowny.
ZOBACZ: Pilny alert RCB. Polacy muszą być gotowi, możliwe przerwy w dostawie prądu
W parafii pw. św. Marcina Biskupa w Gwieździnie 3 osoby, w tym także proboszcz, co miesiąc oddają na rzecz kościoła 10 proc. swoich zarobków. Proboszcz tłumaczy, z czego to wynika.
Proboszcz tłumaczy na co przeznaczane są ofiary z tacy
Jak czytamy na profilu parafii w mediach społecznościowych, "jeszcze jest kilka osób, dokładnie dwie, które co miesiąc przekazują na konto parafii swoją Dziesięcinę".
To biblijne podejście do finansów w postaci pierwszego 10% z wypłaty, jako podziękowanie Bogu za pensje. Chcesz zobaczyć cuda finansowe w swoim życiu ? Zacznij oddawać Dziesięcinę, czyli pierwszy wydatek w miesiącu niech będzie oddaniem 10% - czytamy.
ZOBACZ: IMGW ostrzega Polaków. Pierwsze takie alerty pogodowe w tym roku
Jak tłumaczą przedstawiciele parafii, dziesięcina trafia "na utrzymanie Wspólnoty Kościelnej". Proboszcz podkreśla, że zebrana na mszy św. taca nie może trafić do kieszeni księżowskiej.
Z nich opłacane są podatki, ubezpieczenia, rachunki. Kupowane są rzeczy potrzebne do sprawowania liturgii czy do gospodarowania budynkiem kościelnym. Z tacy opłacane są również zobowiązania finansowe wobec naszej Diecezji - czytamy w poście na Facebooku.
Jak tłumaczy duchowny, każdy ksiądz w Polsce utrzymuje się przede wszystkim z intencji, czyli ofiary pieniężnej z mszy.
Łatwo można wyliczyć, że odprawiona msza x ofiara. I to są pieniądze księdza co miesiąc - informuje proboszcz. - Pieniądz w Kościele nigdy nie powinien być tematem tabu. Jak również nie powinien być przeszkodą w korzystaniu z sakramentów - dodaje.