Warszawa. 74-latka potrącona przez nastolatki na hulajnodze
Niecodziennie zdarzenie w centrum Warszawy. Jadąca na hulajnodze wraz z koleżanką nastolatka potrąciła 74-letnią seniorkę. Emerytka z licznymi potłuczeniami trafiła do szpitala.
74-latka potrącona przez nastolatki na hulajnodze w centrum Warszawy
Do nietypowego incydentu doszło w piątek w Alejach Jerozolimskich, przy rondzie Dmowskiego w Warszawie. Według informacji uzyskanych przez reportera tvnwarszawa.pl Artura Węgrzynowicza, dwie 15-latki jechały na jednej hulajnodze chodnikiem. W pewnym momencie niespodziewanie potrąciły 74-letnią kobietę.
- Sama poszkodowana doznała licznych potłuczeń, było też podejrzenie złamań. Kobieta została przetransportowana do szpitala - oznajmił reporter. Nastolatki tłumaczyły służbom, że nie znają przepisów oraz nie wiedziały, że nie można w dwie osoby jeździć hulajnogą. Wyjaśniały, że nie znały zasad poruszania się po chodniku. - Okazało się, że pochodzą z Ukrainy - dodał Artur Węgrzynowicz.
Polak mieszkał obok Tiny Turner. Ujawnił, jaką była sąsiadkąNastolatka została przebadana alkomatem. "Była trzeźwa"
Na miejsce zdarzenia przybyli policjanci oraz zespół ratownictwa medycznego. Zgłoszenie o kuriozalnym incydencie mundurowi otrzymali o godzinie 18.35. - Do potrącenia doszło w Alejach Jerozolimskich, w kierunku ulicy Kruczej, na wysokości przystanku Centrum 15. Piesza została potrącona przez osobę kierującą hulajnogą. 74-latka w związku z tym zdarzeniem trafiła do szpitala - przekazał Rafał Markiewicz ze stołecznej policji.
Nastolatka, która prowadziła hulajnogę, została przebadana alkomatem przez funkcjonariuszy. - Była trzeźwa. W związku, że jest nieletnia została przekazana rodzinie - podsumował policjant.
Przekroczył prędkość na hulajnodze. Dostał pokaźny mandat
Nietypowe zdarzenie z hulajnogą w roli głównej miało także miejsce w województwie warmińsko-mazurskim. W miejscowości Pozezdrze 37-latek został ukarany mandatem w wysokości 200 zł za przekroczenie dozwolonej prędkości podczas poruszania się hulajnogą. Funkcjonariusze wykazali, że mężczyzna jechał z prędkością 37 km/h, czyli o 17 za dużo dla tej kategorii pojazdów.
37-letni mieszkaniec Pozezdrza nie krył zdziwienia zatrzymaniem przez policjantów. Najwyraźniej nie zdawał sobie sprawy z przepisów normujących poruszanie się hulajnogami. Funkcjonariusze policji przypominają, że zgodnie z obowiązującymi przepisami kierujący hulajnogą elektryczną zobowiązany jest do poruszania się drogą lub pasem ruchu dla rowerów, a maksymalna dopuszczalna prędkość wynosi 20 km/h.
Źródło: tvn24.pl