Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > W Malanowie zorganizowali poprawiny na 200 osób. Policja interweniowała
Mateusz Sidorek
Mateusz Sidorek 06.05.2021 15:02

W Malanowie zorganizowali poprawiny na 200 osób. Policja interweniowała

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Fot. Pixabay.com/Andrzej Rembowski CC0

Sobotnim popołudniem policja w Malanowie musiała zareagować w sprawie podejrzenia łamania obostrzeń sanitarnych. W miejscowości odbyło wydarzenie, które mieszkańcy nazwali poprawinami. W zgromadzeniu brało udział blisko 200 osób. Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce i skontrolowali uczestników. Większość z nich miała maseczki.

Warto przypomnieć, że w zeszłym tygodniu policja interweniowała w sprawie wesela, które odbyło się w województwie wielkopolskim. Chociaż weselnicy zasłonili salę dwiema ciężarówkami, funkcjonariusze wreszcie zapukali do ich drzwi. Wylegitymowano ponad 80 osób.

Policja po raz kolejny interweniowała w Wielkopolsce

Z relacji aspiranta sztabowego Mateusz Latuszewski wynika, że policja po raz kolejny musiała interweniować w Wielkopolsce w sprawie rażącego łamania obostrzeń sanitarnych.

W rozmowie z Polską Agencją Prasową aspirant sztabowy przyznał, że funkcjonariusze doliczyli się blisko 200 osób, które brały udział w zgromadzeniu w Malanowie.

[EMBED-244]

Według policjanta jednak tym razem podczas wydarzenia, które mieszkańcy nazwali poprawinami, nie dochodziło do niepokojących incydentów. Większość gości miała nosić maseczki, spotkanie odbywało się spokojnie.

Podczas rozmowy z mediami oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Turku potwierdził, że funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce przy drodze krajowej 470. Zgromadzeni nie sprawiali problemów i nie utrudniali pracy służbom.

Policja zabezpieczyła miejsce

Na łamach Polskiej Agencji Prasowej oficer prasowy Mateusz Latuszewski zaznaczył, że policja podjęła reakcje w sprawie gromadzących się grup.

Funkcjonariusze legitymowali osoby, które nie zachowywały bezpiecznego dystansu i skupiali się w grupach. Jak przyznał aspirant sztabowy Mateusz Latuszewski, większość zgromadzonych słuchała poleceń służb i nie utrudniało im pracy.

Policjanci nadawali sygnały dźwiękowe, przypominając o zakazie zgromadzeń w dobie pandemii. Według oficera prasowego policja była przygotowana na możliwość pojawienia się wielu uczestników, jednak stosowanie środków przymusu nie było konieczne.

Warto przypomnieć, że spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego i zagrożenie życia lub zdrowia wielu osób może zostać ukarane pozbawieniem wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Tagi: