Ukraińcy boleśnie upokorzyli Rosjan, atakując bazę wojskową. Żołnierze Putina uciekali w popłochu
Trwają krwawe walki w Ukrainie. Rosjanie bez żadnych skrupułów atakują ukraińskie obiekty wojskowe i cywilne i powoli posuwają się naprzód we wschodnich regionach okupowanego kraju. Mimo tego duch Ukraińców nie gaśnie, a tamtejsza armia próbuje zadawać wrogowi bolesne ciosy. Ostatniej nocy udało się przeprowadzić z sukcesem nalot na rosyjską bazę wojskową w Melitopolu.
To już kolejne w ostatnich dniach poważne upokorzenie dla żołnierzy Władimira Putina. Po tym, jak wyzwolono będącą symbolem ukraińskiego oporu Wyspę Węży i zmuszono Rosjan do odzierającej ich z resztek godności pośpiesznej ewakuacji, tym razem w proch obrócono jedną z ich baz, z której również uciekali w popłochu.
Udany atak Ukraińców na rosyjską bazę
Nocna niespodzianka Ukraińców przygotowana specjalnie dla okupanta z pewnością nie przypadła mu do gustu. Wojsko Wołodymyra Zełenskiego nie dość, że ma na swoim koncie kolejne, choć drobne, sukcesy, to jeszcze sposób, w jaki je osiąga, jest dla Rosjan wyjątkowo upokarzający.
Tym razem ukraińscy żołnierze zaskoczyli przeciwnika, oddając ponad 30 strzałów w kierunku rosyjskiej bazy wojskowej w okupowanym Melitopolu w obwodzie zaporoskim. Jak podał mer miasta, Iwan Fedorow, to jedna z czterech baz, które utworzyli Rosjanie. Zdementował przy tym doniesienia, jakoby ostrzał dotknął dzielnice mieszkalne.
Niemniej nad miastem wciąż unoszą się gęste, ciemne kłęby dymu, które widać z oddali. Apokaliptyczne krajobrazy zarejestrowano na materiałach krążących po sieci.
Ciężkie walki o Melitopol
W wywiadzie dla Interfax-Ukraina Fedorow potwierdził, że w płomieniach stanął m.in. znajdujący się w mieście magazyn paliw i smarów. Tymczasem Rosjanie robią wszystko, by uratować ocalały sprzęt i jak najszybciej wywieźć go ze zniszczonej bazy.
Wcześniej informowano o ostrzałach lotniska w Melitopolu, gdzie również zadomowili się żołnierze Putina. Około godziny 3 w nocy czasu lokalnego doszło do kilkunastu wybuchów, a dwie godziny później nastąpiła kolejna seria.
Mer spodziewa się, że w najbliższych dniach z obwodu zaporoskiego ruszy wielka fala uchodźców . Władze państwa mają dołożyć wszelkich starań, aby ułatwić ewakuację wszystkim chętnym.
Wojna w Ukrainie wciąż trwa
Sytuacja na wschodzie Ukrainy wciąż pozostaje napięta. W Lisiczańsku Rosjanie umacniają się na zajętych pozycjach i mimo znacznych strat, uparcie posuwają się naprzód.
Kremlowska agencja TASS podała z kolei, że Siergiej Szojgu przekazał rosyjskiemu prezydentowi raport o "wyzwoleniu Ługańskiej Republiki Ludowej" . Ukraińcy jednak nie potwierdzili tych rewelacji.
O tym, że Moskwa nie zamierza odpuszczać inwazji na Ukrainę i jest gotowa ponosić kolejne straty, świadczy fakt, że w ostatnim czasie doszło do wyjątkowo brutalnych ataków. Rakiety spadły m.in. na Kijów, Odessę i centrum handlowe w Krzemieńczuku , gdzie zginęło ponad 20 cywilów.
Dodatkowo tylko w ciągu ostatniej doby Rosjanie przeprowadzili 24 naloty w obwodzie donieckim. Według strony ukraińskiej zniszczono 31 obiektów cywilnych. Są też zabici i ranni.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Mateusz Morawiecki ostro zrecenzował Donalda Tuska: "Leń patentowany". Padły niewybredne epitety
-
Małopolska: Dramat na drodze pod Tarnowem. Nie żyje jedna osoba, kierowca był pijany
-
Władimir Putin kompletnie upokorzony przez sojusznika. W sieci krąży nagranie
Źródło: Goniec.pl, WP