Ucieczka Ziobry i wielka inwigilacja. Myrcha: "Winnych z PiS trzeba ukarać".
Prokuratura bada sposób zarządzania Funduszem Sprawiedliwości podczas rządów Zbigniewa Ziobry. Pojawiły się nowe dowody w tej sprawie, co może prowadzić do postawienia mu zarzutów. Właśnie rozpoczęły się prace nad ustawą regulującą status “neosędziów”.
Zbigniew Ziobro i Fundusz Sprawiedliwości
Jednym z głównych tematów w studiu Gońca jest rozliczenie rządów byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Prokuratura bada m.in. sposób, w jaki zarządzano Funduszem Sprawiedliwości - instytucją, której celem miała być pomoc ofiarom przestępstw, a która według ustaleń stała się narzędziem politycznej dystrybucji środków publicznych.
Nowe światło na sprawę rzuciły zeznania adwokata Waldemara G., który jest blisko związany z PiS. Prawnik miał twierdzić, że Ziobro osobiście nakazał mu, aby wszelkie kwestie finansowe związane z Funduszem Sprawiedliwości konsultować bezpośrednio z nim. Jeśli te zeznania zostaną potwierdzone i uzupełnione dowodami może to doprowadzić do postawienia zarzutów byłemu ministrowi.
31 stycznia przed Komisją Śledczą ma się stawić były minister sprawiedliwości. Ten jednak zapowiada, że nie zrobi tego dobrowolnie.
Ma się stawić w charakterze świadka, więc byłbym zdziwiony, gdyby już w takim momencie, kiedy nie są postawione żadne zarzuty próbował jakiś dróg ucieczki. Byłbym naprawdę bardzo mocno zaskoczony - powiedział Arkadiusz Myrcha
Jeśli jednak Ziobro nie stawi się na wezwanie, może zostać doprowadzony przez policję.
Reforma sądownictwa
W studiu Gońca wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha poruszył również temat "neosędziów", czyli osób powołanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa po 2018 roku.
Państwo pracuje teraz w ministerstwie nad ustawą, która w końcu ureguluje status sędziów. nie mamy dualizmu prawnego. Mamy jeden system prawny, który w pewnych obszarach jest zły. Niezgodny z konstytucją - powiedział wiceminister
ZOBACZ TAKŻE: Zamontował pompę ciepła i teraz pozostała rozpacz. "Gdyby powiedzieli prawdę, nikt pompy ciepła by nie zamontował"
Trzy tysiące spraw z ich udziałem trafiło do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, a wątpliwości ich orzeczeń sięgają nawet rozwodów i spraw rodzinnych zwykłych obywateli.
Planowane jest zróżnicowanie sytuacji poszczególnych osób.
Wszystkich nie można potraktować w jeden sposób. Stąd też w pracach, które są prowadzone uwzględniamy uwagi, które komisja wenecka opisała. - dodał Myrcha
ZOBACZ TAKŻE: Wyciekły numery PESEL. Ważny komunikat, tłumaczymy co teraz zrobić
PiS-owscy politycy trafią do więzienia
W kampanii wyborczej Koalicja Obywatelska i inne partie demokratycznej opozycji często mówiły o przywracaniu praworządności i sprawiedliwości. Jednak szybkie osądzenie polityków byłej władzy nie jest łatwe.
To tytaniczna praca. Nie możemy nagle wyciągnąć tysiąca prokuratorów z jednostek i kazać im zając się sprawami, których nikt nie tykał przez osiem lat - skomentował Myrcha
Całość rozmowy już na kanale Goniec na YouTube.