TVP ma problem z wypłatami dla pracowników. "Sytuacja jest niekiedy dramatyczna"
Telewizja Polska wciąż nie może uprać się z problemami związanymi z głęboką reformą mediów publicznych. Prace nad zmianami mocno odbijają się na pracownikach, którzy tracą cierpliwość w oczekiwaniu na wypłatę im zaległych wynagrodzeń. Portal Wirtualne Media rozmawiał z zatrudnionymi w TVP, niekryjącymi nawet, że sytuacja jest ekstremalnie trudna. Dodatkowo, kryzys opanował dział produkcji, zmuszony do ograniczenia swojej dotychczasowej działalności.
TVP znalazła się w finansowym dołku
Miało być o wiele lepiej, mniej kontrowersyjnie i tak, aby zadowoleni byli i widzowie, i pracownicy. Niestety, reforma mediów publicznych, a w tym telewizji, idzie jak po grudzie, a usatysfakcjonowanych można by ze świecą szukać. I chodzi tu zarówno o publiczność, jak i zatrudnionych w TVP. Ci pierwsi, jak ujawnił “Demagog”, wcale nie otrzymują “czystej wody”, ci drudzy zaś także nie mają tego, na czym najbardziej im zależy, a mianowicie należnych im pensji.
Dzieje się tak, ponieważ TVP znalazła się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Zdominowana przez nominatów PiS KRRiT zadecydowała, że 158 mln zł z abonamentu RTV trafi do sądowego depozytu. Poza tym Telewizja Polska nie dostanie również państwowej rekompensaty za zwolnienie z opłat niektórych uprzywilejowanych grup.
Wirtualne Media donoszą, że kryzys jest tak duży, iż pod znakiem zapytania stanęły wypłaty dla osób zatrudnionych na podstawie kontraktów B2B. Jeden z takich pracowników zdecydował się nie milczeć i wyjawił, jak dramatyczne jest jego położenie, potęgowane faktem, że dyrekcja nie kwapi się do walki o podstawowe pracownicze prawa.
Pracownicy TVP nadal czekają na zaległe wynagrodzenia
Jak wynika z relacji anonimowego informatora, wiele osób jest już zmęczonych i wyraźnie sfrustrowanych brakiem pieniędzy, przy czym chodzi głównie o tych dziennikarzy, którzy współpracę w formie B2B podjęli z TVP dopiero niedawno. Na ich kontach próżno bowiem szukać jakiegokolwiek przelewu od publicznego nadawcy.
Niektórzy czekają na przelew od stycznia, a pytając o to kierownictwo, spotkali się z brakiem reakcji - cytuje portal Wirtualne Media.
W gronie oczekujących na wypłaty znaleźli się dziennikarze i producenci poszczególnych programów TVP. Jeden z nich wciąż czeka np. na opłatę za fakturę z 31 grudnia, która powinna być zaksięgowana do 10 lutego br.
Nadal nic nie przyszło, a podatki trzeba płacić. Próbowałem skontaktować się z działem księgowości TVP bez rezultatu, a jeden z kierowników powiedział, że nic nie wie, sytuacja finansowa jest trudna, a przelew dla mnie jest zaksięgowany i „wyjdzie, od razu jak tylko do nich wpłyną pieniądze - przekazał informator.
Coraz mniej produkcji w TVP
Pracownicy zaniepokojeni są także tym, że na dziurze w budżecie TVP cierpią produkcje, których powstaje coraz mniej. Prace nad wieloma formatami zostały ograniczone, a mimo to Telewizja Polska i tak zalega z opłatami także wobec swoich usługodawców.
Jeden ze znajomych również produkuje dla telewizji różny content i nie otrzymał dotąd zapłaty. Jest już gotów sprzedać firmie windykacyjnej to zadłużenie i żeby to oni walczyli później z TVP o uregulowanie należności. Osób w podobnych sytuacjach jest więcej - zdradził jeden z producentów.
Tego, że położenie finansowe TVP jest dość niekorzystne nie ukrywa przynajmniej przewodniczący komisji zakładowej NSZZ „Solidarność” w TVP Bogdan Wiśniewski. Jak przekazał, problemy z produkcją bezsprzecznie generują problemy z sytuacją pracowników, a zwłaszcza współpracowników.
Sytuacja jest niekiedy dramatyczna, bo część członków naszego związku zwraca się nawet z prośbą o zawieszenie obowiązku płacenia składek z uwagi na ich własną trudną sytuację finansową. Część z nich ponosi koszty prowadzenia działalności, a ci zatrudnieni na zlecenie nie otrzymują zleceń. Z powodu wciąż ograniczonej produkcji problem finansowy dotyka też pracowników etatowych związanych z tworzeniem programów - przekazał.
Źródło: Wirtualne Media