Tragiczny poniedziałek w Warszawie. Nie żyją 7-latek i 16-latka. Służby przekazały porażające fakty
Warszawa, 3 listopada. W ciągu zaledwie jednej godziny służby ratunkowe interweniowały w dwóch dramatycznych przypadkach z udziałem dzieci. Pierwsza tragedia rozegrała się na Ursusie, druga na Wilanowie. Mimo heroicznej walki, oba przypadki zakończyły się śmiercią.
Tragiczny bilans w Warszawie. Dwoje dzieci zmarło dziś rano
Pierwszy dramatyczny sygnał dotarł do służb z Ursusa, gdzie doszło do tragedii z udziałem 7-letniego chłopca. Według wstępnych ustaleń, dziecko "prawdopodobnie zakrztusiło się żelkami" lub zachłysnęło, co doprowadziło do zatrzymania krążenia. Jak przekazał Piotr Owczarski, rzecznik WSPR "Meditrans" w Warszawie, ratownicy podjęli desperacką walkę o życie chłopca.
Doszło do zatrzymania krążenia. Na miejsce został wysłany zespół ratownictwa medycznego. Ratownicy walczyli o życie chłopca przez ponad godzinę. Niestety jego życia nie udało się uratować - przekazał w rozmowie z Polskim Radiem Piotr Owczarski.
Aspirant Małgorzata Gębczyńska z Komendy Rejonowej Policji potwierdziła w rozmowie z SE, że policjanci prowadzą czynności na miejscu zdarzenia z dzieckiem, które w chwili wypadku znajdowało się pod opieką jednego z rodziców.
Warszawa. Śmiertelny wypadek na Wilanowie
Zaledwie kilkadziesiąt minut później, około godziny 8:00, w Wilanowie w Warszawie, rozegrał się kolejny dramat. Tym razem ofiarą była 16-letnia dziewczyna. Służby ratunkowe interweniowały w związku z upadkiem z wysokości - dziewczyna "spadła z wysokości około 10 metrów". Podobnie jak w przypadku z Ursusa, ratownicy medyczni natychmiast przystąpili do reanimacji, która "trwała około 40 minut". Niestety, w wyniku odniesionych obrażeń dziewczyna zmarła na miejscu, a przyczyny tego tragicznego upadku są jeszcze nieznane i stanowią przedmiot intensywnego śledztwa.
Czarny poniedziałek w Warszawie. Nie żyje dwoje dzieci
W ciągu zaledwie jednej godziny służby ratunkowe w Warszawie zmierzyły się z dwiema śmiertelnymi interwencjami, co jest druzgocącym bilansem. W obu przypadkach policja zabezpieczyła miejsca zdarzeń, a działania są prowadzone pod nadzorem prokuratora, aby wyjaśnić wszelkie okoliczności tych dramatycznych śmierci.