Tragedia w Sandomierzu. 16-latka zmarła pomimo próby reanimacji
Śledczy wyjaśniają okoliczności dramatycznego zdarzenia, do którego doszło w Sandomierzu. Przed jednym z bloków znaleziono nieprzytomną 16-latkę. Służbom udało się przywrócić jej funkcje życiowe. Nastolatka została przewieziona do szpitala, jednak już dzień później z placówki napłynęły tragiczne informacje.
Tragedia w Sandomierzu. Nie żyje 16-latka
Do tragedii doszło w niedzielę 24 marca późnym wieczorem przed jeden z bloków przy ul. Słowackiego w Sandomierzu. Pod budynek podjechał samochód, w którym znajdowała się nieprzytomna 16-latka. Dziewczynę do mieszkania próbowało zaprowadzić dwóch mężczyzn, jednak bezskutecznie, ponieważ nastolatka była kompletnie bezwładna.
Całą sytuację zauważyła przechodząca akurat kobieta, która ruszyła na pomoc. Podjęto próbę reanimacji 16-latki , u której nie można było wyczuć pulsu. Na miejsce wezwano także pogotowie ratunkowe. Służbom, które pojawiły się na miejscu zdarzenia, udało się przywrócić funkcje życiowe u 16-latki. Przetransportowano dziewczynę do szpitala .
Dramatyczna relacja świadka. "Była bezwładna, nie było z nią kontaktu"
Jak przekazał portal echodnia, 16-latka miała na prośbę znajomych przenocować u pana Piotra. Ten jak mówił, otrzymał telefon od znajomych, którzy poinformowali go, że nastolatka "za dużo wypiła" i trzeba ją przenocować.
ZOBACZ: Seniorka staranowała grupkę dzieci. Nie żyje 11-latek
18-letnia koleżanka i chłopak, którego nie znam przywieźli 16-latkę, ale ta była w takim stanie, że leciała przez ręce. Nie chce mi się wierzyć, że to był efekt samego alkoholu. Była bezwładna, nie było z nią żadnego kontaktu - relacjonuje pan Piotr. - Mówili, że dziewczyna prześpi noc u mnie, a rano wróci do siebie. Ja noc miałem spędzić u przyjaciółki, zgodziłem się więc, żeby nastolatka przenocowała w mojej kawalerce - mówił.
16-latka zmarła w szpitalu. Śledczy wyjaśniają szczegóły tragedii
Niestety, w poniedziałek 25 marca ze szpitala przekazano tragiczne informacje. 16-latka zmarła.
W najbliższym czasie śledczy będą wyjaśniać szczegóły tragedii. Prokuratura zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok, która pozwoli ustalić więcej informacji. Niezbędne będą badania histopatologiczne i toksykologiczne.
Para, która przywiozła nieprzytomną nastolatkę feralnego dnia pod blok, zniknęła z miejsca zdarzenia, krótko po tym, jak rozpoczęto reanimację.
Źródło: Goniec/echodnia